Społeczne podsłuchiwanie przy stole

| Nauki przyrodnicze
KopalniaWiedzy.pl

Ludzie potrafią ocenić altruistyczne tendencje innych i wykorzystać to w doborze najbardziej chętnego do współpracy partnera. Okazuje się, że psy równie dobrze radzą sobie z wytypowaniem człowieka, który najchętniej podzieli się z nimi smakołykami. Wystarczy spojrzeć, jak kto zachowuje się w stosunku do osób zgromadzonych przy tym samym stole. Ktoś, kto odstąpi współbiesiadnikowi ostatni kawałek tortu, będzie dla psa wdzięczniejszym celem od sobka zjadającego bez pytania ostatni kotlet.

Zespół Sarah Marshall-Pescini z Uniwersytetu w Mediolanie przeprowadził ciekawy eksperyment. Psy obserwowały dwóch aktorów. Chodziło o ustalenie, jak chętnie podzielą się oni płatkami lub kiełbasą z trzecią żebrzącą osobą. Po tym, jak proszący o poczęstunek zostawał odprawiony z kwitkiem za pomocą głośnego "nie" i zdecydowanego gestu albo dostawał okraszony kilkoma miłymi słowami przysmak, psy mogły wybrać osobę, do której się zbliżą.

W 2/3 prób psy podchodziły do hojnej osoby. Nie chodziło po prostu o przyjemniejszy głos. Jeśli bowiem nie pojawiał się proszący o jedzenie człowiek i nie było wiadomo, kto jest większym altruistą, psy równie często podchodziły do aktorów o miłym i niemiłym głosie.

Włosi sprawdzali, jakie wskazówki odgrywają ważniejszą rolę w wytypowaniu hojniejszego człowieka: głos czy gesty. Ustalano, czy psy oceniają przebieg kontaktów społecznych ludzi, czy też działania niezwiązane z interakcjami. Okazało się, że zwierzęta zdecydowanie skupiały się na kontaktach i o dziwo, dźwięk odgrywał istotniejszą rolę od gestów. O dziwo, ponieważ wcześniejsze badania pokazywały, że psy są lepszymi obserwatorami niż słuchaczami.

Marshall-Pescini uważa, że preferowanie hojnych to tendencja ukształtowana podczas udomowienia, a nie zachowanie przeniesione z relacji w sforze. Nie odnotowaliśmy podobnego upodobania do hojnych osobników wśród zdziczałych psów w Rzymie.

pies obserwacja stół smakołyk żebrać Sarah Marshall-Pescini