Naturalne rozwiązanie problemu psiego zapalenia stawów
Ból związany z zapaleniem stawów można u psów usunąć za pomocą naturalnych składników i suplementów diety. Dodatkowym plusem jest brak skutków ubocznych.
O ile zademonstrowano korzystny wpływ akupunktury i stymulacji elektrycznej, o tyle niewiele badań dotyczyło wpływu fitoterapii - podkreśla prof. Éric Troncy z Uniwersytetu w Montrealu.
Kanadyjczycy dotarli do 32 psów z zapaleniem stawów zdiagnozowanym za pomocą rtg. i badania ortopedycznego. Wszystkie psy ważyły ponad 20 kg. Opierając się na badaniach na gryzoniach, we współpracy z Pierre'em Haddadem w Wydziału Farmakologii Troncy opracował dwie testowe receptury.
Pierwsza składała się z kurkuminy, czarciego pazura (hakorośli), czarnej porzeczki, Boswellia serrata, kory wierzby, rumianku oraz bromeliny z ananasa i miała leczyć stan zapalny. W skład drugiej wchodziły te same składniki oraz suplementy diety: kwasy omega-3, siarczan chondroityny i glutamina (preparat miał sprzyjać regeneracji stawów).
Połowa psów przez miesiąc dostawała pierwszy preparat, a przez kolejne 4 tygodnie drugi. Druga połowa - grupa kontrolna - dostawała placebo. Wyniki oceniano za pomocą trzech metod. Po pierwsze, psy filmowano w czasie chodzenia ze stałą prędkością na specjalnej platformie (rejestruje ona siłę łap). Po drugie, wykorzystywano monitorującą aktywność czworonogów obrożę. Po trzecie, o ocenę zachowania psów proszono właścicieli.
Po 8-tygodniowym leczeniu średnio siła psów poprawiła się o odpowiednik dodatkowego kilograma na łapę. Co więcej, u żadnego z tych psów nie odnotowano pogorszenia stanu zdrowia, w odróżnieniu od 35,8% psów z grupy placebo - opowiada Maxim Moreau.
Dzięki obrożom stwierdzono, że aktywność zwierząt z grupy eksperymentalnej utrzymała się na co najmniej tym samym poziomie, a średnia dla grupy wzrosła z 6 do 8 godzin dziennie. U psów z grupy kontrolnej aktywność stopniowo spadała. W niektórych przypadkach nagrywaliśmy czworonogi, by upewnić się, że obroża nagrywa ich rzeczywistą aktywność, a nie takie ruchy jak drapanie - dodaje Troncy.
Trzecia z zastosowanych miar [ocena właścicieli] była bardziej subiektywna; kontrast między grupami testową i kontrolną okazał się mniej wyraźny. Podejrzewamy, że ludzie mogli zapomnieć, jak pies zachowywał się, nim rozwinęło się u niego zapalenie stawów.
Kanadyjczycy sądzą, że ich wyniki będzie można wykorzystać do opracowania nowych terapii dla ludzi.
Komentarze (0)