Pingwinom w chłodnym płaszczu niestraszne są już mrozy
Pingwinom cesarskim (Aptenodytes forsteri), które żyją w rejonach Ziemi, gdzie temperatura może spadać do -40°C, pomaga nie tylko warstwa tłuszczu. Ponieważ powierzchnia ich piór jest chłodniejsza od otoczenia, konwekcja swobodna pozwala im odzyskać trochę ciepła z powietrza. Niewiele, ale jednak.
W czerwcu 2008 r. naukowcy z Instytutu Bioróżnorodności, Zdrowia Zwierząt i Medycyny Porównawczej Uniwersytetu w Glasgow oraz Uniwersytetu w Strasburgu prowadzili badania termograficzne kolonii lęgowej pingwinów z Ziemi Adeli, a konkretnie Archipelagu Géologie (66°40' S, 140°01' E).
Choć średnia temperatura powietrza wynosiła -17,6°C, to temperatury głowy, klatki piersiowej i grzbietu sięgały, odpowiednio, zaledwie -18,8, -21,8 oraz -23,2°C. Ogólnie przy czystym niebie wskutek chłodzenia radiacyjnego większa część zewnętrznej powierzchni ciała ptaków była zimniejsza od powietrza. Cieplejsze od powietrza okazały się tylko oczy, dzioby i stopy.
Korzystając z symulacji komputerowej bilansu energetycznego poszczególnych części ciała, naukowcy odkryli, że dzięki zimnemu płaszczowi na drodze konwekcji swobodnej A. forsteri odzyskują nieco ciepła z cyrkulującego wokół nich powietrza. Mimo że ciepło z "recyklingu" raczej nie dociera do powierzchni skóry, ogranicza straty związane z promieniowaniem termicznym. Jak widać, by zminimalizować utratę ciepła, pingwiny cesarskie wykorzystują wielorakie anatomiczne, fizjologiczne i behawioralne przystosowania - opowiada dr Dominic McCafferty.
Wszystko wskazuje na to, że na temperaturę piór silniej wpływa temperatura nieboskłonu niż powietrza [a wiadomo, że ta pierwsza może być nawet o ponad 20 stopni niższa]. Podobne zjawisko obserwujemy podczas parkowania zimną nocą na dworze. Zazwyczaj szron osadza się na przedniej szybie i dachu, ale nie po bokach, które nie będąc skierowanie w niebo, wypromieniowują ciepło do otoczenia o relatywnie wyższej temperaturze. Nikt jednak nie przypuszczał, że na podobnej zasadzie "działają" stałocieplne zwierzęta...
Komentarze (0)