Kopie jak pingwin
Browar BrewDog z Fraserburgha w Szkocji opracował najmocniejsze piwo świata. Tactical Nuclear Penguin zawiera aż 32% alkoholu.
Za butelkę trzeba zapłacić 20 funtów. James Watt, dyrektor zarządzający browaru, podkreśla, że jest to seria limitowana. Dodaje też, iż Taktycznego Pingwina Nuklearnego powinno się spożywać ostrożnie. A oto zalecenia z etykiety: To niezwykle mocne piwo. Należy się rozkoszować niewielkimi porcjami, sączonymi z arystokratyczną nonszalancją. W dokładnie ten sam sposób, w jaki delektowałbyś się doskonałą whisky, albumem Franka Zappy czy wizytą przyjaznego, choć lękliwego ducha.
BrewDog już wcześniej szokował mocnym piwem - 18,2-proc. Tokyo. Browar zapracował sobie na opinię kontrowersyjnego. W dodatku debiut Tactical Nuclear Penguin przypadł na okres, kiedy rząd szkocki obradował nad zagadnieniami związanymi z alkoholem, proponując m.in. ustalenie minimalnych dopuszczalnych cen za drinka.
Komentarze (11)
este perfil es muy tonto, 29 listopada 2009, 20:33
a ja ostatnio odkryłem że dobry jest harnaś mocny,naet lepszy od wojaka mocnego
czesiu, 29 listopada 2009, 21:47
Przy tej mocy to łyżka po włożeniu do piwa będzie stać ciekawe ilukrotnie i w jaki sposób piwo destylowano...
@Antyszwed: to wojaka da się pić?!
este perfil es muy tonto, 30 listopada 2009, 07:57
trochę "ludwikowo"smakuje,ale trzeba wyrobić w sobie kult dla tego piwa i można pić
azzzzz, 30 listopada 2009, 14:44
wojak zielony czyli ten "najslabszy" jest calkiem niezly 8)
czesiu, 30 listopada 2009, 15:30
Ja miałem przyjemność tylko z czerwonym Wojakiem i wtedy jeszcze nie miałem takiego wyrobionego (em przepalonego) gardełka...
thibris, 30 listopada 2009, 16:55
Można pić każde piwo niemal - ja kiedyś w ramach eksperymentów piłem same najtańsze bełty - w końcu miliony żuli nie mogły się mylić Zdziwić byście się mogli, jak ciekawe smakowo piwa można było nabyć za mniej niż 1zł za butelkę
czesiu, 30 listopada 2009, 17:02
Tak tanie piwa piłem tylko poza granicami polski dobre 5 lat temu i tam faktycznie były "przyzwoite", jedyną wadą był "ten sam smak", choć pewnie poczuł bym różnice, gdybym naraz pił dwa różne piwa.
este perfil es muy tonto, 4 grudnia 2009, 00:02
nie no różnica między tanim piwem a drogim w smaku zazwyczaj jest,sztuką jest kupić tanie a dobre(odwrotność zaś frajerstwem).ostatnio się przejechałem na chęci eksperymentowania-kupiłem jakieś nowe piwo "pilsweisser"czy jakoś tak "dla kobiet"3.8%alk.-kurde co za ochydztwo,chyba po prostu piwo wodą rozcieńńczyli,smakowało jak lekarstwo.
Marek Nowakowski, 4 grudnia 2009, 02:44
A czy spożywacie alkohole do 'urwanego filmu'?
este perfil es muy tonto, 4 grudnia 2009, 03:18
i tak bywa,a jak się potem człowiek we własnym łóżku obudzi i nie zhańbił się dnia poprzedniego w relacjach, to daje to prócz uczucia ulgi pewne uczucie dumy.choć czasem pije się tylko tak pro forma dla lekkiego zmiękczenia rzeczywistości i czasu zabicia,"bo obowiązki dnia następnego wzywają"
azzzzz, 4 grudnia 2009, 10:37
true, np taki Remus 2zl tylko kosztuje a jest bardzo dobry imo