Zastępnik dla izotoników - mleko z musli
Mleko i płatki z pełnego ziarna lepiej wpływają na regenerację organizmu po wysiłku niż napoje dla sportowców.
Lynne Kammer, fizjolog z University of Texas w Austin, i zespół zbadali grupę 12 kolarzy: 8 mężczyzn i 4 kobiety. Amerykanie zastosowali schemat eksperymentu odpowiadający typowemu przebiegowi ćwiczeń: po rozgrzewce sportowcy ćwiczyli przez 2 godziny w wygodnym dla siebie tempie. To ważne, ponieważ w większości badań ochotnicy pedałują do momentu wyczerpania.
Po zakończeniu ćwiczeń fizjolodzy porównywali wpływ mleka z pełnoziarnistym musli i napojów dla sportowców na uzupełnienie zasobów glikogenu – paliwa dla mięśni – oraz syntezę białek mięśni. Odkryliśmy, że w przypadku mleka z płatkami [u przeciętnej jednostki] odtwarzanie glikogenu było równie dobre jak po spożyciu napoju, a synteza białek mięśni przebiegała nawet sprawniej. Płatki i beztłuszczowe mleko są opcją tańszą od drinków dla aktywnych fizycznie. Mleko stanowi źródło łatwych do strawienia i wysokojakościowych protein, które mogą ułatwiać syntezę białek i adaptację do treningu.
Naukowcy przekonują, że mleko z ziarnami to doskonałe rozwiązanie dla sportowców amatorów i osób umiarkowanie aktywnych fizycznie. Wg nich, zamiast kupować dość drogie napoje izotoniczne, lepiej udać się do kuchni i zalać płatki odrobiną chudego mleka.
Komentarze (3)
mikroos, 14 maja 2009, 14:25
To oczywiste, że po wysiłku warto przyjąć chociaż trochę białek Poza tym izotoniki wcale nie zawierają aż tylu kalorii (ok. 120 kcal/500ml), więc nic dziwnego, że micha musli znacznie lepiej odtwarza zapasy glikogenu. Za to napoje są bez porównania lepsze, jeśli idzie o przywrócenie równowagi elektrolitowej, o czym tutaj chyba zapomniano. Pamiętajmy też, że kluczowym parametrem nie powinien być pomiar odtwarzania glikogenu, tylko zdolność do wysiłku na drugi dzień...
inhet, 14 maja 2009, 16:17
Słowem, węglowodany zamiast tłuszczu? Nie widzi mi się to dobrym pomysłem - chyba jeśli ktoś się chce odchudzić.
lucky_one, 15 maja 2009, 15:06
Poza tym nie zwrócili też uwagi na przyswajalność obu specyfików. Mam wrażenie że izotonik z samej racji bycia płynem zostanie wchłonięty do organizmu znacznie szybciej (już w jamie ustnej rozpocznie się wchłanianie węglowodanów) niż płatki, które muszą być dokładniej strawione.
Po kilku godzinach różnice zapewne się zacierają (wchłonięte tyle samo węglowodanów), ale liczy się te najbliższe kilka chwil gdy organizm najbardziej potrzebuje szybkiej regeneracji.
Ja bym po prostu postulował za tym, aby zaraz po wysiłku wypić izotonik - tym bardziej ze względu na uzupełnienie płynów i przywracanie równowagi elektrolitowej, o czym wspominał mikroos - a później, po kąpieli, zjeść sobie trochę płatków z mlekiem, których zadaniem było by budowanie masy mięśniowej a w mniejszym stopniu regeneracja organizmu.
Inną rzeczą jest fakt, iż w artykule wyraźnie jest napisane, że płatki są polecane amatorom jako tańszy substytut izotoników. Rozwiązanie o którym ja pisałem tyczy się raczej sportowców profesjonalistów albo przynajmniej kogoś, komu zależy na wysokich osiągnięciach treningowych.