Samochód z głośnikami zamiast silnika

| Ciekawostki

Samochody elektryczne, poza ekologicznością, mają jedną podstawową zaletę: nie hałasują. Niestety, ta zaleta jest zarazem wadą. Odgłos pracy silnika jest doskonałym sygnalizatorem nadjeżdżającego pojazdu, pozwala też ocenić jego rodzaj i prędkość. Pędzący bezszmerowo samochód nie ostrzega niczym o swojej obecności i może przez to być niebezpieczny w niektórych sytuacjach. W najgorszej sytuacji są oczywiście osoby niewidome, dla których słuch jest podstawowym źródłem informacji o świecie. Ale są i inne sytuacje: ciemność, mgła, pojazd wyjeżdżający zza rogu, czy wreszcie osoby zamyślone.

Rozwiązać ten problem chcą angielscy uczeni z University of Warwick. Mają w tym także swój interes: uniwersytet chce postawić na samochody elektryczne. Rozwiązanie kłopotu jest teoretycznie proste: puszczanie odgłosu z głośnika. Ale jaki to powinien być dźwięk? Naśladować szum prawdziwego silnika, czy wybrać jakiś abstrakcyjny dźwięk? Jaki głośny powinien być? Czy zmieniać go w zależności od sytuacji (typu pojazdu, prędkości)? Wreszcie, czy da się nie rezygnować ze zmniejszonego hałasu?

Od jakiegoś czasu po drogach miasta Warwick jeździ ELVIN (Electric Vehicle with Interactive Noise). To elektryczna furgonetka, emitująca różne testowe dźwięki podczas jazdy. Wszystkie rodzaje odgłosów oceniane są przez mieszkańców miasta, czasem zaskoczonych pojawiającym się zielonym samochodem, wydającym dźwięki przypominające UFO ze starych filmów - bo tak określono jeden z proponowanych odgłosów, co w połączeniu z kolorem pojazdu stało się źródłem dowcipów.

Profesor Paul Jennings dodaje pół-żartem, że bezszmerowe samochody nie przypadną także do gustu osobom lubiącym robić wrażenie, więc i dla nich trzeba dobrać odgłos. Zapewne w takiej sytuacji najchętniej będzie widziany (czy raczej: słyszany) odgłos rozpędzającego się ferrari. Ale najwięcej do powiedzenia mają oczywiście osoby niewidzące i niedowidzące. Dzięki badaniom prowadzonym wspólnie z ekspertami NoViSim oraz firmą EC Tunes będzie można stworzyć dźwięki pozwalające lepiej ocenić odległość i kierunek poruszających się pojazdów. NoViSim stworzyło specjalne oprogramowanie do oceniania i kształtowania samochodowych dźwięków. A w testach mogą wziąć udział także wszyscy internauci, na stronie Elvin the Electric Vehicle.

Ciekawe jest, czy i kiedy sprawa odgłosów zostanie uregulowana prawnie. Bo do tego czasu można się spodziewać cudacznych, dźwiękowych pomysłów ze strony co bardziej ekstrawaganckich kierowców, a to nie zapewni nam ani ciszy, ani bezpieczeństwa.

pojazdy elektryczne symulowanie odgłosów silnika bezpieczeństwo pasażerów Paul Jennings University of Warwick