Orzechy należy podawać już kilkumiesięcznym dzieciom
Amerykański Narodowy Instytut Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID) wydał nowe zalecenia dotyczące alergii pokarmowych. Znalazły się tam porady, które całkowicie przeczą dotychczasowemu stanowisku ekspertów. NIAID wzywa rodziców, by podawali orzechy już 4-miesięcznym dzieciom. Nowe zalecenie powstały dzięki lepszemu zrozumieniu mechanizmów powstawania alergii.
Istnieje magiczne okno, w którym można zacząć podawać żywność zawierającą orzechy - mówi doktor David Stukus, współautor nowych zaleceń. W pierwszych latach życia nasz układ odpornościowy przechodzi dramatyczne zmiany. Jeśli wcześnie wprowadzimy orzechy, układ odpornościowy może się do nich przyzwyczaić - dodaje.
Zgodnie z nowymi zaleceniami orzechy należy zacząć podawać tym dzieciom w wieku 4-6 miesięcy, które są narażone na wysokie ryzyko rozwoju alergii na orzechy. To dzieci, u których wystąpiła już ciężka postać egzemy lub alergia na jajka. Najpierw jednak dziecko powinien zbadać alergolog. Dzieci, u których ryzyko wystąpienia alergii na orzechy jest umiarkowane - czyli takie, u których stwierdzono łagodną lub średnią postać egzemy - powinny otrzymać orzechy w wieku około 6 miesięcy.
Już w maju podobne zalecenia wydali eksperci rządowi w Australii. To odejście od dotychczasowych praktyk, kiedy to uważano, że im mniej kontaktu z alergenami, tym lepiej. Odrzucamy dotychczasowe przekonanie, zgodnie z którym odroczony kontakt z alergenami pokarmowymi w dzieciństwie zmniejsza ilość alergii - stwierdzili niedawno naukowcy z University of Western Australia. Debbie Palmer, współautorka australijskich badań powiedziała: Nasze nowe zalecenia mówią, że wszystkie dzieci powinny już w pierwszym roku życia otrzymywać pokarmy alergizujące, takie jak masło orzechowe, ugotowane jajka, produkty mleczne i pszenicę. Dotyczy to też dzieci z wysokim ryzykiem rozwoju alergii.
Amerykanie są nieco bardziej ostrożni. Ich zdaniem u niewielkiej grupy dzieci, takich u których już wystąpiły poważne alergie, konieczna jest wcześniejsza konsultacja ze specjalistą. Jednak w przypadku zdecydowanej większości dzieci podawanie takich pokarmów jest bezpieczne bez pytania lekarza o zdanie - mówi Stukus.
Komentarze (8)
Superman, 9 stycznia 2017, 21:26
Nie lubię słowa "zalecenia". To
normalnierobi się badania na 4 miesięcznych dzieciach?gucio222, 9 stycznia 2017, 21:37
"Superman" - cenna uwaga. Czekam tylko na tekst że niemieckie laboratorium certyfikuje iż produkt bezpieczny : "Produkt przetestowany na Polkach w ciąży" . W końcu kulturowi spadkobiercy doktora Mengele w którym "Mein kampf" już od paru miesięcy jest bestselerem mogą wpaść na różne pomysły
TrzyGrosze, 9 stycznia 2017, 21:53
Wyprowadź się koleś ze swoimi chorymi poglądami gdzieś obok.
Rowerowiec, 9 stycznia 2017, 22:18
Ciekawe czy można podawać inne potencjalnie uczulające produkty. Temu stwierdzeniu blisko do stwierdzenia, że dzieci żyjące w umiarkowanym brudzie są zdrowsze.
gucio222, 9 stycznia 2017, 23:26
To akurat nie jest odkrywcze. Wszyscy alergolodzy powiedzą Ci że początek uczuleń bierze się zbyt wielkiej sterylności naszego otoczenia.
Odczulanie polega na podawaniu coraz większych dawek środka uczulającego. Sam jestem alergikiem więc wiem niestety jak to działa.
Dwoje z mojej bliskiej rodziny zostało zabitych w obozach koncentracyjnych. Widzę że w ciasnym kasku gorzej się pamięta niedawne osiągnięcia cywilizacyjne naszych drogich sąsiadów
Ogólnie TrzyGrosze - wyluzuj z chamskimi gatkami.
Jajcenty, 10 stycznia 2017, 07:19
No to witamy kombatanta. Masz prawo do pisania postów poza kolejnością.
Mogłeś podążyć tropem podanym przez Supermena: jak się w sposób etyczny robi badania na dzieciach, zwłaszcza w usiech, gdzie pozywanie przed sąd jest rozrywką narodową.
TrzyGrosze, 10 stycznia 2017, 08:40
*Naucz się już odróżniać nazistów od Niemców.
** Naucz się odróżniać kask od hełmu.
*** To nie chamstwo, tylko dobra rada, ponieważ intelektualnie i psychicznie mocno odbiegasz od innych forumowiczów i w tym towarzystwie pewnie się źle czujesz.
Mariusz Błoński, 10 stycznia 2017, 10:54
Oczywiście, że robi się badania na dzieciach. Gdyby ich nie robiono, to nie byłoby lekarstw dla dzieci. W omawianym tutaj przypadku robiono badania na 600 dzieciach o wysokim stopniu ryzyka rozwoju alergii na orzechy.
https://www.niaid.nih.gov/sites/default/files/peanut-allergy-prevention-guidelines-parent-summary.pdf