Amazonia w ogniu
Niezwykle duża liczba pożarów trawi amazońskie lasy. Obecnie płonie ich około 2500, dym widać na zdjęciach satelitarnych, a w poniedziałkowe popołudnie nad São Paulo zaległy ciemności, gdyż niebo przesłonił dym z pożarów szalejących 2500 kilometrów dalej.
Wilgotne lasy Amazonii trudniej ulegają zapłonowi niż suche lasy Kalifornii czy australijski busz. Za niezwykle dużą liczbę tegorocznych pożarów – a brazylijski Narodowy Instytut Badań Kosmicznych (INPE) naliczył ich już ponad 47 000 (to o 84% więcej niż w roku ubiegłym) – odpowiadają ludzie. Takiego zdania są zarówno naukowcy z Brazylii, jak i z innych krajów. Okres, w którym wybuchły pożary zbiega się z porą suchą i odpowiada wzorcowi użytkowania ziemi przez brazylijskich rolników.
Problemem są jednak tyle nie same pożary, a ich bezprecedensowa liczba. Tutaj i naukowcy i obrońcy środowiska wskazują na konkretnego winnego, a jest nim prezydent Jair Bolsonaro i jego polityka. Już wcześniej informowaliśmy, że jego minister wyrzucił z pracy dyrektora INPE za to, iż instytut poinformował o znaczącym zwiększeniu wycinki puszczy amazońskiej. W czasie kampanii wyborczej Bolsonaro obiecywał pobudzenie gospodarki Brazylii poprzez wykorzystanie Amazonii. Jego obietnice oraz prowadzona polityka, skutkująca m.in. znacznym spadkiem aktywności policji, której zadaniem jest zapobieganie nielegalnej wycince lasu, zachęciła wiele osób i firm do działania. Hodowcy bydła, rolnicy i przedsiębiorstwa wydobywcze zaczęli w poczuciu bezkarności niszczyć dżunglę.
Organizacje ekologiczne wskazują m.in. na doniesienia lokalnej gazety Folha do Progresso z południowego wschodu stanu Pará, która informowała o zorganizowanym przez rolników „Dniu ognia”, który odbył się wzdłuż autostrady BR-163. Jak powiedział dziennikarzom jeden z jego organizatorów chcemy pokazać prezydentowi, że chcemy pracować, a jedynym sposobem jest przetrzebienie puszczy. W ciągu kolejnych dwóch dni w okolicach, gdzie zaplanowano „Dzień ognia” wybuchło około 800 pożarów. Co prawda brazylijskie MSW zapowiedziało śledztwo, jednak dziennik Folha de Sao Paulo przypomina, że w gminie Novo Progresso w stanie Para rządowa agencja Ibama odpowiedzialna za kontrolę wypalania lasów, przestała wykonywać swoje obowiązki, gdyż wojsko i policja zaprzestały jej wspierania.
Tymczasem prezydent Bolsonaro zaczął twierdzić, że pożary są wywoływane przez organizacje ekologiczne, które chcą postawić w złym świetle jego i cały rząd.
Specjaliści ostrzegają, że ciche przyzwolenie na niszczenie puszczy amazońskiej tylko zachęci do większej aktywności „leśną mafię”. Tym mianem są określani rolnicy, którzy nielegalnie wypalają las, zajmują ziemię, dzielą ją na działki i sprzedają je hodowcom.
Komentarze (14)
nantaniel, 23 sierpnia 2019, 18:51
Wiecie, z tą Amazonią to jest trochę tak, że cały świat chciałby z niej korzystać, ale "płacić" mają obywatele państw, na których terytorium znajduje się ten las deszczowy. Płacić w sensie ograniczać swoją działalność.
KONTO USUNIĘTE, 23 sierpnia 2019, 21:52
Oj, jest coś czego nie wiedziałeś:
Jak informuje Deutsche Welle, w 2008 roku rząd Niemiec obiecał około 95 milionów euro na potrzeby międzynarodowego funduszu ochrony Amazonii. Przekazał dotąd 55 milionów euro.
Rząd Norwegii zdecydował o wstrzymaniu 33 milionów euro dotacji na fundusz ochrony Puszczy Amazońskiej, w proteście przeciwko wybrykom populistycznego Bolsonaro.
Mariusz Błoński, 23 sierpnia 2019, 22:15
"The United States Congress passed the Enterprise of Americas Initiative, which authorised the United States to carry out debt-for-nature swaps with other nations, in 1990 (Sheikh, 2009 Sheikh, P. A. (2009). Debt-for-nature initiatives and the Tropical Forest Conservation Act: Status and implementation (pp. 1–20). Washington, DC: Congressional Research Service, RL31286. [Google Scholar]). The United States reauthorized the programme in 1998 with the passage of the Tropical Forest Conservation Act (Sheikh, 2009 Sheikh, P. A. (2009). Debt-for-nature initiatives and the Tropical Forest Conservation Act: Status and implementation (pp. 1–20). Washington, DC: Congressional Research Service, RL31286. [Google Scholar]). In total, United States debt-for-nature swaps cancelled approximately $1.8 billion owed by 21 low- and middle-income nations. The swaps generated $400 million for conservation. In comparison, debt-for-nature swaps carried out by all other high-income nations totalled $1 billion of debt cancelled and generated about $500 million for conservation."
"The Amazon Fund, founded by the Brazilian government in 2008, is considered to be the world's most successful, results-based national funding mechanism for REDD+ (Reducing Emissions from Deforestation and Forest Degradation and the role of conservation, sustainable management of forests and enhancement of forest carbon stocks in developing countries). So far it has received USD 1,288,000,000 from international donors for its demonstrated reductions in deforestation.
With USD 1,212,000,000 Norway is the Fund´s largest donor. Germany, through the KfW Development Bank, has so far provided approximately EUR 55,000,000. "
A to tylko dwa przykłady z wielu działań. Więc to nie jest tak, że wszelki koszty związane z ochroną ponoszą kraje, na terenie których znajdują się tereny chronione.
Qion, 24 sierpnia 2019, 18:39
Ciekawe czy podpalacze lasów w Brazylii są opłacani przez tamtejszy rząd, czy też osoby prywatne organizują na nich zrzutkę?
Mariusz Błoński, 24 sierpnia 2019, 23:09
Ale o co chodzi? IMHO taktyka Trumpa jest skuteczniejsza. Skoro Bolsonaro twierdzi, że Brazylii nie stać, a w odpowiedzi kraje z Europy na niego naskakują, to jest to - nawet z psychologicznego punktu widzenia i ze zwykłych relacji międzyludzkich - słaba taktyka. Trump zaś mu mówi, że jeśli Brazylia sobie nie radzi, to USA mogą im pomóc walczyć z pożarem. To akurat znacznie lepsze podejście.
KONTO USUNIĘTE, 25 sierpnia 2019, 19:49
Czy ktoś ma teorię, dlaczego prawicowe odchylenie koreluje z odchyleniem umysłowym?
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,25120105,wojciech-cejrowski-nie-wierzy-w-pozary-amazonii-lasy-amazonskie.html#s=BoxOpImg4
darekp, 25 sierpnia 2019, 20:30
Do poglądów WC mam sporo zastrzeżeń, ale w tym wypadku może za wcześnie mówić o odchyleniu umysłowym? Może rzeczywiście ma takie doświadczenie, że lasy amazońskie są trudnopalne? W końcu sam mówi, że nie wie, jak wyjaśnić tę rozbieżność między jego obserwacjami, a obecnymi pożarami? Nikt z nas nie był (jak się domyślam) w Amazonii.
P.S. Ale te pożary uważam za fakt, gdyby ktoś miał wątpliwości.
P.S.2 I jakoś nie zdarzyło się zresztą, żeby spłonęła cała amazońska dżungla. Jakiś mechanizm czy ujemne sprzężenie zwrotne pewnie gdzieś musi być. Jedna z możliwości to że brazylijskim rolnikom udało się znaleźć jaką lukę w tym sprzężeniu.
KONTO USUNIĘTE, 25 sierpnia 2019, 21:38
Przemądrzałość WC, która na podstawie "bogatego" doświadczenia pirotechnicznego: "Amazońskie ogniska gasną same z siebie, trzeba je stale wachlować, rozdmuchiwać" - przekonuje Cejrowski", ekstrapoluje na: "lasy amazońskie są NIE-palne", kwestionując fakty, w połączeniu z poglądami znanych mi prawicowców: " Jak sobie pomyślę że płacimy za "globalne ocieplenie" i popatrzę za okno to mnie trafia szlag" – napisał Andrzej Duda (prezydent RP), oraz bywającego na forum @thikim , to jedno odchylenie koreluje mi niechcący z drugim.
Jarkus, 25 sierpnia 2019, 22:12
Jasne, niech wszyscy robią co chcą - byle u siebie.
Spalają Amazonię? Ich sprawa, przecież to ich tlen - do nas i tak by nie dotarł, bo niby jak przez granicę się przedostanie bez wizy i paszportu? Sąsiad na wsi pali śmieciami albo spuszcza ścieki w grunt - przecież jego śmieci i jego grunt, prawda? Ja chciałbym mieć czyste powietrze do oddychania i zdrową marchewkę ze swojej ziemi, ale to sąsiad musiałby zapłacić za wywóz swoich śmieci i za budowę porządnego szamba - gdzie tu sprawiedliwość? Idźmy dalej - bo przecież są sytuacje, które na mnie nie wpływają tak jak zatruwanie mojego świata. Rosja pacyfikuje Czeczeńców - to ich wewnętrzna (Rosji) sprawa*. Jak sąsiad bija żonę i dzieciaki, to póki nie drą mi się po nocach nie dając spać, to co mnie to? Nie moja żona, nie moje dzieciaki. Przecież nie mogę oczekiwać, żeby on ograniczył swoją działalność, poniósł koszty swoich działań, a ja czy inni sąsiedzi nie - bo gdzie tu solidarność i sprawiedliwość?
A z innej perspektywy: Brazylia nie jest izolowaną gospodarką. Są beneficjentem międzynarodowego obrotu. Ich partnerzy biznesowi (firmy, państwa, pojedynczy konsumenci) mają pełne prawo komunikować im, co im się podoba a co nie w procesie "tworzenia produktu" który potem jest im sprzedawany. Analogicznie, na mniejszą skalę: nie wiem jak to jest z Tobą, może jest ci obojętne co jesz. Jednak ja i wiele innych osób chętnie zapłaci więcej za żywność ekologiczną i "fair trade". Jeżeli firma, której produkty kupuję nagle zaczęłaby stosować od groma chemii, ulepszaczy, emulgatorów, konserwantów czy czego tam a w dodatku przeniosła swoje uprawy na tereny znane np. z niewolniczej pracy czy innych nieetycznych praktyk dla zwiększenia efektywności i obniżenia kosztów** to powiem takiej firmie, że więcej ich produktów nie chcę. Poszukam innych. I nie przekona mnie tłumaczenie, że przecież to biedny producent musi ponieść koszty tego całego "eko" i "fair" - bo ja już właśnie za to płacę.
Zatem - tak samo jak konsument może nie chcieć kupić produktu "Made in Brasil", tak rząd może powiedzieć - nakładamy na was embargo, nie chcemy z wami robić interesów, bo nie podobają nam się wasze wewnętrzne praktyki.
A na sam koniec jak już inni powiedzieli - nie jest tak, że Brazylia sama musi ponosić koszty walki o zachowanie Amazonii.
* TLTR. Nie chcę się tu jakoś szczególnie akurat Rosji czepiać. To nie to, żeby to była jakaś szczególnie reprezentacyjna wojna. Po prostu przykład pierwszy z brzegu jaki przyszedł mi na myśl. Takie głosy się wtedy podnosiły, ale takie jest podejście wielu w przypadku mnóstwa podobnych konfliktów na świecie, gdzie państwo tłamsi militarnie jakąś mniejszość. Byle nie naruszało to status quo granic międzypaństwowych.
** A to właśnie robi nieoficjalnie Brazylia - zwiększa efektywność i obniża koszty (doraźnie) produkcji rolnej.
Mariusz Błoński, 26 sierpnia 2019, 14:41
Tutaj dałeś się ponieść To, co mówi WC mówią też poważni naukowcy. Otóż lasy Amazonii nie płoną same z siebie. To nie lasy Kalifornii czy Syberii. Dlatego też jest mu z jednej strony trudno uwierzyć w masowe pożary, z drugiej zaś, przyznaje, że widzi te pożary na zdjęciach. WC się zastanawia, co je spowodowało. Naukowcy, którzy są tam na miejscu, mówią, że zdecydowana większość tych pożarów to sprawka człowieka. Nie widzę tu sprzeczności. WC mówiąc, że one są niepalne i mówiąc, co by sam zrobił, żeby taki las podpalić, przyznaje, że musiał to zrobić człowiek. Całego procesu, który za tym stoi możemy się domyślać.
Co więcej, widziałem artykuł w Guardianie nt. jakichś slajdów, które były pokazywane na początku tego roku na spotkani Bolsonaro z lokalnymi społecznościami gdzieśtam. Na slajdach tych padają stwierdzenia, że trzeba prowadzić różne programy infrastrukturalne (m.in. była mowa o jakiejś zaporze wodnej i przedłużeniu autostrady BR-163), by w ten sposób storpedować plany ustanowienia dużego korytarza ekologicznego.
Jeśli to wszystko do kupy złożymy i złożymy, to rysuje się dość jasny obraz: dżungla jest celowo podpalana przez ludzi, a tak znaczące zwiększenie liczby wypaleń to skutek co najmniej przychylnej retoryki władz.
KONTO USUNIĘTE, 26 sierpnia 2019, 15:23
Trudno zachować mistrzowski spokój na cudzy, tak grubymi nićmi szyty [ręka (prawa Cejrowskiego), rękę (prawą Bolsonaro) myje] dysonans poznawczy:
"W dalszej części swojego wpisu podkreśla, że nie chce mu się wierzyć w pożary Amazonii, ale "głupio" mu o tym pisać, gdy widzi filmy pokazujące żywioł."
Widzi, ale nie wierzy. Normalne to nie jest.
To, że WC jest słabym piromanem, nie znaczy że Amazonia nie paliła się rokrocznie z przyczyn naturalnych (grom z jasnego nieba to dopiero ma moc!), a intencjonalny czynnik ludzki w inicjacji tegorocznych pożarów jest oczywisty.
Pożary w Amazonii, co wydaje się istotne w kontekście wpisu Cejrowskiego, zdarzają się w podobnej porze co roku, ale teraz skala zjawiska jest niespotykana.
darekp, 27 sierpnia 2019, 08:29
A czy koniecznie ktoś musi być koniecznie zawsze "za" czymś albo "przeciw"?
Obojętnie czy to będzie Cejrowski, czy Kuba Wojewódzki, albo Edyta Górniak, Doda, czy jakiś inny celebryta/celebrytka (tych z młodszego pokolenia nawet nie znam, wyrosłem z tego), to przede wszystkim to będą sprawni biznesmeni, sprawniejsi ode mnie czy od Ciebie, którzy robią jakieś ruchy wyreżyserowane na wywołanie takich czy innych reakcji u masowego odbiorcy. Ty sam decydujesz (podobnie jak ja sam, albo 3grosze sam) ile z ich towaru "kupisz" a ile nie. Możesz kupować wszystko, albo tylko część, np. to i tylko to co oferuje jedna ze stron. Sam decydujesz w jakim stopniu jesteś "masowym" odbiorcą.
Mnie niespecjalnie rajcuje kupowanie gazeciano-wyborczej narracji, że każdy z prawej strony to idiota/oszołom, tak samo różnych prawicowych narracyjek też niespecjalnie. WC z jednej strony kiepsko wykształcony, z drugiej on potrafił napisać kilkanaście książek dobrze się sprzedających, a Ty napisałeś tylko jeden artykuł z astronomii na KW (a ja zero artykułów, czyli jeszcze mniej:/ ).
Przypuszczalnie jedyny wniosek z tego jest taki, że to celowe podpalenia (i że WC wygadał się niechcący, że jest kiepskim piromanem, jak to ujął 3grosze;)).
KONTO USUNIĘTE, 27 sierpnia 2019, 09:27
@wilk .
To powszechna opinia myślących.:http://wyborcza.pl/7,75399,25122502,dlaczego-prawica-nienawidzi-przyrody.html#S.8-K.C-P.1-B.2-L.4.zw:undefined
darekp, 27 sierpnia 2019, 11:11
Artykułu nie zdołałem przeczytać (nie mam abonamentu na GW), ale coś mi to śmierdzi etykietkowaniem ludzi.
Ale co się będę męczył, ja się czuję konserwatystą, a tam już na początku napisano, że konserwatyści byli eko od dawna