Nie można "niewinnie naruszyć" praw autorskich?
Amerykański sąd apelacyjny uznał, że Whitney Harper nie może powoływać się na zapis Copyright Act z 1976 roku, który opisuje kategorię "innocent infringment". Pani Harper została oskarżona o nielegalne pobranie z sieci P2P 37 utworów. Sąd pierwszej instancji uznał linię obrony mówiącą o "innocent infringment" i zmniejszył minimalną grzywnę 750 dolarów za nielegalnie pobrany utwór do kwoty 200 USD.
Jednak sąd apelacyjny odrzucił taki wyrok. Stwierdził bowiem, że zasada "innocent infringment" dotyczy sytuacji, w której naruszający prawo autorskie wykaże, iż zrobił to nieświadomie i nie miał żadnych podstaw, by przypuszczać, że łamie prawo. Tymczasem, jak stwierdził sąd, ostrzeżenia o prawach autorskich są powszechnie znane i były wydrukowane na opakowaniu płyty, którą oskarżona nielegalnie skopiowała. Innymi słowy sąd uznał, że nawet w przypadku gdy nie mamy dostępu do samego opakowania - Harper przyznała, że kopiowała z sieci P2P - to powszechność ostrzeżeń i dostępność informacji na ten temat powodują, że nie można powoływać się na zasadę "innocent infringment".
Pani Harper będzie musiała zapłacić zatem 750 USD od każdego nielegalnie pobranego utworu.
Komentarze (5)
anty, 2 marca 2010, 13:54
Strach pomyslec o niektorych co w akademikach mieli po 10000 utworow ??? . Ale zawsze pozostalo by ogloszenie bankructwa po uprawomocnieniu wyroku i trzeba by bylo zaplacic np w UK £100.
god_of_dump, 8 marca 2010, 11:56
a mnie się zawsze nasuwa pytanie, czy wyrok byłby taki sam jak po kradzieży płyty cd ze sklepu muzycznego...tyle jest przecież porównań piractwa do kradzieży sklepowych...
thibris, 8 marca 2010, 20:05
Tylko jak kradniesz ze sklepu to na własny użytek - jak ściągasz przez p2p to dodatkowo umożliwiasz kradzież innym...
czesiu, 8 marca 2010, 20:35
Czyli nie dosyć że kradzież, to jeszcze namawianie do niej(porównanie piractwa do kradzieży ze sklepu), co nie zmienia faktu, że to i tak tańsza impreza niż zostanie złapanym przez RIAA.
thibris, 8 marca 2010, 21:07
Jeszcze taniej po prostu pójść do sklepu i kupić, co mi przypomina że jutro trzeba się udać po nowego battlefielda