Piractwo zmniejszyło się o połowę
Po wprowadzeniu w Nowej Zelandii prawa „trzech ostrzeżeń“ piractwo zmniejszyło się o połowę. Nowe przepisy pozwalają na nałożenie grzywny w wysokości 15 000 nowozelandzkich dolarów na osoby, przyłapane po raz trzeci na nielegalnym pobieraniu chronionych treści.
Jak poinformowało Stowarzyszenie Przemysłu Nagraniowego Nowej Zelandii (Rianz), pomiędzy październikiem 2011 a kwietniem 2012 wysłano 2766 listów z ostrzeżeniami. Dla niewielkiej liczby użytkowników było to już trzecie ostrzeżenie. Żaden z nich nie stawił się jednak przed trybunałem ds. praw autorskich.
Prawo „trzech ostrzeżeń“ weszło w życie we wrześniu ubiegłego roku. Jeszcze w sierpniu 200 najbardziej popularnych filmów zostało nielegalnie pobranych 110 000 razy. We wrześniu liczba ta spadła do 50 000. Od tamtej pory utrzymuje się na stałym poziomie.
Rianz zapowiada, że chce zwiększyć liczbę wysyłanych ostrzeżeń do 5000 miesięcznie. Najpierw jednak chce obniżyć ich koszty. Obecnie organizacja płaci dostawcom internetu 25 dolarów za każde ostrzeżenie. Stara się obniżyć tę cenę do 2 USD. Wysyłanie 5000 ostrzeżeń miesięcznie oznaczałoby, że w ciągu roku otrzyma je co 20 Nowozelandczyk korzystający z sieci P2P.
Zdaniem Rianz poziom piractwa w Nowej Zelandii jest wciąż bardzo wysoki. W lutym 41% miejscowych internautów korzystało „z usług naruszających prawa autorskie“. Średnia dla całego świata wynosi 28%.
Komentarze (5)
marc, 24 lipca 2012, 10:55
Gdyby tylko ludzie byli bardziej niezalezni intelektualnie, krytyczni wobec tego, co widza, slysza, czuja ... i gdyby przykladali wieksza wage do tego, co mysla a nie do tego, co czuja, to mielibysmy szerokie wsparcie kultury alternatywnej, niezaleznej, inteligentnej, samodzielnej i autentycznej.
Kultura masowa jest kultura wymuszona, narzucona przez okreslone srodowiska, "obozy" kulturalne, rzady, krytykow, korporacje.
Osoby partycypujace w tak rozumianej kulturze staja sie jej niewolnikami podobnie, jak osoby podazajace za moda staja sie w istocie "ofiarami' mody, sa od niej uzaleznione i wyznacza ona rytm, kres i sens ich zycia.
Taka sytuacja sprawia, ze ludzie ci maja gust "masowy", a zatem poszukuja tresci autorow, ktorych przedstawicielami sa organizacje zbiorowego zarzadzania prawami autorskimi, jak RIA, MPAA, RIA[NZ], etc.
W tym samym czasie liczne i uzdolnione jednostki bedace prawdziwymi artystami z powolania i pasji nie sa wspierane, niewielu ludzi o nich wie, a zatem prawdziwa kultura kleczy, zas popularne gniote zatykaja glosniki i oblepiaja ekrany telewizorow i kin.
Znacznie bogatsza rzeczywistoscia bylaby rzeczywistosc, w ktorej ludzie mysla za siebie samych, sa niezalezni, maja indywidualne gusta, wspieraja [z naturalnej wdziecznosci, nie z przymusu] wybranych przez siebie artystow, a przede wszystkim NIE BOJA SIE konsekwencji partycypowania w kulturze, jakkolwiek rozumianej.
Coppertop, 24 lipca 2012, 11:40
To, że piractwo spadło samo w sobie jest kompletnie bez znaczenia. Prawdziwe pytanie brzmi, czy przez to, że piractwo spadło wzrosła sprzedaż "chronionych treści". Przypuszczam, że nie, a jeśli nawet, to w stopniu całkowicie nieadekwatnym do poziomu spadku piractwa. Jeśli mam rację, to całe to działanie jest bezcelowe i polega tylko na poprawianiu sobie samopoczucia.
Co więcej, biorąc pod uwagę badania wskazujące na korelację pomiędzy wzrostem piractwa danego produktu i wzrostem jego sprzedaży nie zdziwiłbym się, gdyby sprzedaż spadła, zamiast wzrosnąć.
lucky_one, 24 lipca 2012, 14:48
Marc, bardzo ładnie to opisałeś, ale niestety ludzie po pierwsze są leniwi i wygodni, po drugie boją się odpowiedzialności, a po trzecie niestety zostali przyzwyczajeni do tego że ktoś myśli za nich i lepiej od nich wie co dla nich dobre. Dlatego ludzie tak bardzo chcą przywilejów socjalnych, zamiast np być za radykalnym obniżeniem podatków i wzięciem na siebie opłat za ubezpieczenia, służbę zdrowia, naukę itd.. Zgadzam się, że ogromnym problemem jest obecnie wypłynąć ponad komercję i to niezależnie czy mówimy o szeroko rozumianej kulturze (głównie muzyka, filmy, gry komputerowe, ale pewnie też inne dziedziny), czy też np o produktach spożywczych, poglądach..
Również mam nadzieję, że stopniowo społeczeństwo otrząśnie się z tej masowej hipnozy i przestanie potulnie rzuć papkę podtykaną przez potentatów.. W niektórych dziedzinach jest to zauważalne - np coraz większą popularnością cieszą się regionalne browary, czy też niezależne gry komputerowe. Ciekawe kiedy przyjdzie czas na świadome zakupy oraz udział w życiu politycznym.
Coppertop, strzał w dziesiątkę! Myślę że to jest bardzo ważna statystyka, a może się okazać że wypada dość zawstyczająco - czyli tak jak opisałeś, że paradoksalnie piractwo zwiększa sprzedaż oryginalnego produktu Jeśliby tak było, to odtrącony zostałby podstawowy argument walczących z piractwem, vide generowanie kolosalnych strat właścicieli praw autorskich (celowo nie piszę autorów, bo autorzy przeważnie dostają jakiś śmieszny % od sprzedaży, jeśli w ogóle nie jest to sam ryczałt).
Tym niemniej widać, że wielu ludzi piraci dlatego iż czują się bezkarni.. Podobnie zapewne jest z agresją w internecie. Myślę jednak, że w aspekcie piractwa najważniejszy jest ten aspekt ekonomiczny. Jeśli okazało by się, że bezsprzecznie piractwo wiąże się z większą sprzedażą, to organizacje antypirackie stanęłyby przed trudnym zagadnieniem - zaprzeczyłoby to sensowi ich istnienia. ..A może zaczęliby wydawać licencje na piracenie, w postaci np limitów na ilość spiraconych danych lub liczbę produktów, żeby móc czerpać zyski z tego licencjonowania? To już byłby maksymalny paradoks.
fuzja, 24 lipca 2012, 16:23
Spadło piractwo ?
- pobożne życzenia
Chyba spadło wykorzystanie (nieszyfrowanych) sieci p2p.
Teraz każdy kopiuje/będzie kopiował w sieciach osiedlowych, z internetu przez jakieś tunelowanie i szyfrowanie, no i przede wszystkim przez zwyczajne kopiuj->wklej na dyski przenośne.
mjmartino, 25 lipca 2012, 08:03
Spadł ruch tylko p2p ; )
A piractwo jak spadło to można pewnie wyliczyć w granicach 5% wiadomo część niedoświadczonych użytkowników mogła by się wystraszyć ; )
Ale starzy wyjadacze... zrobili tylko pffii i przeszli na protokoły szyfrowane ; )