Mózg zdradza niesłownego
Naukowcy z Niemiec i Szwajcarii odkryli fizjologiczne mechanizmy mózgowe, które leżą u podłoża łamania obietnic. Wzorce aktywności pozwalały przewidzieć, czy ktoś dotrzyma danego słowa, czy nic mu z tego nie wyjdzie (Neuron).
Obietnica lub przysięga pełnią ważną rolę w zachowaniu społecznym człowieka, sprzyjając współpracy, partnerstwu i zaufaniu. Nie mają mocy prawnej, ale są często wykorzystywane zarówno w codziennych kontaktach międzyludzkich, jak i w warunkach wymiany ekonomicznej.
Dr Thomas Baumgartner i prof. Ernst Fehr z Uniwersytetu w Zurychu oraz Urs Fischbacher z Uniwersytetu w Konstancji badali ochotników w skanerze. W warunkach ich eksperymentu złamanie przysięgi prowadziło do korzyści finansowych dla wiarołomnych i kosztów w przypadku oszukanych. Okazało się, że niedotrzymaniu słowa towarzyszyła wzmożona aktywność obszarów mózgu odgrywających ważną rolę w przetwarzaniu emocji i kontroli. Naukowcy przypuszczają, że niesłowność uruchamia konflikt emocjonalny, który stanowi skutek stłumienia uczciwej reakcji.
Choć w momencie składania przysięgi wszyscy badani zachowywali się tak samo (zaklinali się na wszystko, że dotrzymają słowa), przyszłych nieuczciwych już wtedy zdradzała często aktywność mózgu.
Takie odkrycia pozwalają spekulować, że w odległej przyszłości pomiar aktywności mózgu będzie można wykorzystać nie tylko do ujęcia winnych, ale nawet w ramach działań prewencyjnych, jeszcze przed oszustwem czy przestępstwem innego rodzaju – całkiem jak w filmie "Raport mniejszości" – podsumowuje Baumgartner.
Komentarze (6)
Marek Nowakowski, 12 grudnia 2009, 00:53
Jeśli nie ma urazów głowy to genetyki czy pracy zdrowego mózgu bym w to nie mieszał. Tylko socjalizacja. Czyli znowu o profity idzie. takie czasy teraz ze romantyczek i romantyków bardzo mało.
Ludzie chęcniej coś pożyczają, niż sami oferują 'coś'. Zawsze to można debaty prowadzić 'na internecie' lepiej, niż w marnym towarzystwie przy SPA. Jeśli mózg się przyzwyczai do łamania obietnic to będzie już taka osoba postępowała cały czas, bo to będzie drogą na skróty jak szkolenie złodziejskiego fachu czy kantowanie przez telefon lub domokrążenie, żebractwo lub żerowanie na ludzkiej słabości/naiwności.
Jedni lubią być ze wszystkim rozliczeni, a inni mają kredyty czy debety zaufania, których się odrobic już nie da! Jednym słowem 'popaleni sa u niektórych, ale nie u wszystkich'.
- Czyli to już mowa o schematach postępowania i podniecenia połączonego z korzyścią. Punktualność, spóźnianie się na zajęcia jak i 'umawianie się z kimś na siłę' (druga osoba nic nie planuje np. w wyprzedzeniem na kilka dni, bo może być zgon, koniec świata, kraksa lub inne czynniki losowe też to wykluczają jak i osoba, która prowokowała spotkanie może się nie stawić.
- Oszukany wtedy zauważa, że w obietnice wierzyć nie warto i mamy to co mamy.
mruk, 12 grudnia 2009, 13:37
Ciekawe czy da się zaobserwować niechęć do składania obietnic.
raweck, 12 grudnia 2009, 18:26
Ciekawe, czy można leczyć notoryczne niedotrzymywanie obietnic. Szczególnie chodzi mi o przypadki, kiedy z niedotrzymywania obietnic nie wynikają żadne znaczące korzyści dla osoby je łamiącej. Może ktoś polecić jakieś interesujące adresy w sieci, w tym temacie?
czesiu, 13 grudnia 2009, 19:59
Ja mogę polecić książkę Lieberman Postaw na swoim - niestety dostępna tylko na rynku wtórnym, ale pomimo małego "rozmiaru" zawiera masę treści dotyczących między innymi tego zagadnienia.
macintosh, 13 grudnia 2009, 21:46
Udaje mi się nie dotrzymywać słowa. Dlatego wdrażam sobie zwyczaj(na swój użytek): dokładnie przemyśleć sens na czym tu mi/komu zależy. Bo nie lubię tego efektu gdy kogoś zawodzę. W notce mowa o korzyściach finansowych - ale to nie przez ten rodzaj korzyści, czasem, nie dotrzymuje słowa
btw Mnie też interesuje przyczyny tego typ ludzi składających obietnice na lewo i prawo.
czesiu, 13 grudnia 2009, 23:31
Odnośnie książki - opisywany mechanizm zwiększenia szansy na dotrzymanie słowa dotyczy osób, które coś od ciebie chcą - na zasadzie powiązania emocji z powiedzeniem ("wiem, że mnie nie zawiedziesz jak się zgodzisz")"ok, zrobię to/przyjdę/pomogę itp." + uzmysłowienie jak to jesteś ostatnią deską ratunku i wskazanie jaka nagroda ciebie czeka.