Dwa w jednym, czyli o budowie skrzydeł

| Nauki przyrodnicze
John Conway, licencja GNU FDL

Wydawać by się mogło, że latanie to dla zdolnych do tego zwierząt sprawa oczywista: wystarczy odbić się od ziemi i machać skrzydłami. Okazuje się jednak, że słynne latające gady ery mezozoicznej, pterozaury, wzbijały się w przestworza w sposób zupełnie inny, niż żyjące obecnie ptaki.

Typowy ptak musi pogodzić ze sobą dwa czynniki: siłę nóg, potrzebną do odbicia się w powietrze, oraz ich masę, która powoduje dodatkowe obciążenie podczas lotu i związane z tym marnowanie energii. Chociaż większość żyjących dziś ptaków ma dość silne nogi, do wzbicia się w powietrze potrzebuje "wspomagania", czyli np. rozbiegu, podmuchu wiatru albo skoku z wysoko położonego miejsca.

Pterozaury, ciągle narażone na atak ze strony dinozaurów, nie mogły sobie pozwolić na ten luksus. Jak się jednak okazuje, ewolucja doprowadziła do powstania u nich innego, bardzo "sprytnego" rozwiązania.

Jak donosi Michael B. Habib, badacz z Centrum Anatomii Funkcjonalnej i Ewolucji na Johns Hopkins University, kościec pterozaurów był zbudowany zupełnie inaczej, niż u dzisiejszych ptaków. O ile żyjący współcześnie upierzeni lotnicy startują w przestworza dzięki silnym nogom, o tyle u pterozaurów funkcję tę przejęły kończyny przednie, będące jednocześnie "rusztowaniem" dla skrzydeł. Tak wynika przynajmniej z danych uzyskanych za pomocą komputerowej analizy szkieletów obu grup zwierząt.

Jeśli stworzenie ma startować jak ptak, powinno mieć rozmiar nie większy, niż największy ptak - tłumaczy krótko swoje wnioski, Habib. Jego zdaniem, pterozaury wzbijały się w powietrze głównie z wykorzystaniem przednich kończyn. Chwilę później te same mięśnie były wykorzystywane do machania skrzydłami, dzięki czemu zmniejszała się masa muskułów nieużywanych podczas lotu.

Różnica pomiędzy pterozaurami i ptakami pod względem krytycznych właściwości mechanicznych jest bardzo, bardzo duża, szczególnie kiedy mówimy o dużych pterozaurach. Wraz z rosnącym rozmiarem, różnica także się zwiększa - tłumaczy naukowiec.

Charakterystyczny sposób poruszania umożliwił latającym gadom osiągnięcie naprawdę imponujących rozmiarów. Rozpiętość skrzydeł wynosiła u nich nierzadko nawet 10 metrów. Pomimo masy sięgającej ćwierć tony, zwierzęta te mogły wzbić się w powietrze bez rozbiegu. Zdaniem badacza, odbicie się od ziemi w "ptasi" sposób byłoby dla pterozaurów niemożliwe.

O swoim odkryciu Habib poinformował na łamach czasopisma Zitteliana.

pterodaktyl pterozaur skrzydło skrzydła latanie lot