Pustelniki odczuwają i zapamiętują ból
Kraby pustelniki nie tylko odczuwają ból, ale także go zapamiętują. Bob Elwood i Mirjam Appel z Queen's University w Belfaście doszli do takiego wniosku, porażając te zwierzęta słabym prądem elektrycznym.
Wcześniej profesor Elwood zajmował się odczuciami bólowymi krewetek. Wg niego, zebrane dane wskazują, że powinniśmy się zastanowić nad tym, w jaki sposób skorupiaki są traktowane przez przemysł spożywczy.
Pustelniki nie mają własnych muszli, dlatego by chronić miękki odwłok, zawłaszczają sobie coraz większe muszle martwych mięczaków. W ramach eksperymentu przymocowywano do nich kable, a następnie niektóre ze zwierząt porażano prądem. Opuszczały one swoje domostwa, co oznacza, że doświadczenie było dla nich nieprzyjemne.
Pustelniki wolą muszle pewnych gatunków od innych. Okazało się, że skorupiaki chętniej wychodziły z mniej lubianych muszli, czyli mamy do czynienia z przetwarzaniem bodźca, a nie ze zwykłym odruchem. Zwierzęta musiały wybierać pomiędzy jakością domu a stopniem akceptowalności przykrego doświadczenia.
Naukowcy patrzyli, co się stanie po porażeniu prądem o natężeniu bardzo bliskim progowemu, gdy chwilę później krabom zaoferowano nową muszlę. Często zwierzęta potraktowane prądem po krótkiej inspekcji szybko przeprowadzały się do nowego lokum. Skorupiaki porażone prądem z większym prawdopodobieństwem zmieniały muszlę od pustelników niezapoznających się z możliwościami elektryczności. Wg biologów z Queen's University, świadczy to o tym, że zapamiętywały, co im się przydarzyło.
Elwood opowiada, że od dawna zastanawiano się, czy pustelniki, krewetki lub homary odczuwają ból. Wiadomo było, że reagują na uszkadzające bodźce (wycofują się), ale należało jeszcze rozstrzygnąć, czy nie jest to prosty odruch. Sprawa wyjaśniła się, gdy zauważono, że pustelniki dobijają swego rodzaju targu. Takie zachowanie jest typowe dla wielu kręgowców, gdzie reakcja na ból uwzględnia również okoliczności, u skorupiaków opisano ją jednak po raz pierwszy.
Komentarze (4)
Bombelek, 27 marca 2009, 18:53
Jestem za badaniami naukowymi mogacymi pomoc nam zrozumiec to i owo, jestem za jezeli te badania maja sluzyc dobrym celom. Ale naprawde uwazam za niepotrzebne te konkretne badania, przeciez wiadomo, ze pustelniki odczuwaja bol. I po co to sprawdzac? Czy po to by przemysl spozywczy przestal obchodzic sie z nimi tak jak sie obchodzi? Nie jestem pewna czy taki byl powod tych badan.Wiec po co tak badac ,,porażając te zwierzęta słabym prądem elektrycznym." sprawiamy im bol.( tylko dlatego, ze chcemy sprawdzic czy je naprawde boli)Niby tak sie martwimy o ich 'los', a w grucie rzeczy wazniejsze sa dla nas badania i wnioski, ktore za nimi ida. Tak jak dla konsumenta wazniejsze jest piec minut przyjemnosci kulinarnej niz bol malego zwierzecia. Jestesmy samolubnym gatunkiem, niestety...
thibris, 27 marca 2009, 23:02
Coś trzeba do garnka włożyć. Jeśli kiedyś się okaże, że soja też odczuwa ból, to co ? Mamy wyginąć z głodu jako gatunek ? Wolę się poznęcać nad schaboszczakiem
Rowerowiec, 30 marca 2009, 10:43
To dziwne, ale bez bólu nie byłoby ewoulcji i chyba każde stworzenie czuje ból. Te badania są trochę jak ze średniowiecza...
lucky_one, 30 marca 2009, 17:35
No coś w tym jest.. Każde stworzenie, roślina i zwierzę, w ten czy inny sposób reaguje na zagrożenie czy uszkodzenia organizmu - i to można zdefiniować jako ból.. Nawet jeśli nie krzyczy wniebogłosy lub nie wije się opętańczo.