Rekinia migracja na tłuszczowym paliwie
Podczas migracji żarłacze białe (Carcharodon carcharias) korzystają z zapasów tłuszczu w wątrobie.
Naukowcy podkreślają, że od dawna wiedziano, że ptaki wędrowne lub walenie uzyskują energię ze spalania tłuszczu, nie było jednak pewności, czy migrujące spodouste także polegają na takim mechanizmie.
Różnica między rekinami a wieloma innymi zwierzętami polega na tym, że u tych pierwszych głównym magazynem lipidów nie jest podskórna tkanka tłuszczowa, ale wątroba. Wątroby rekinów mogą być olbrzymie - [czasem] stanowią one 1/3 wagi tych ryb - wyjaśnia doktorant z Uniwersytetu Hawajskiego Gen Del Raye.
Przepłynięcie między Kalifornią a Hawajami zajmuje żarłaczom nieco ponad miesiąc. Sprawdzając, skąd rekiny biorą energię, naukowcy wykorzystali technikę pływania tych zwierząt. Rekiny ześlizgują się przez toń wodną, a następnie wypływają do początkowej głębokości, by wkrótce ponownie się zanurzyć. Na podstawie tempa schodzenia można oszacować pływalność ciała, dlatego biolodzy założyli rekinom miniaturowe nadajniki satelitarne (ang. pop-up satellite archival tags, PSATs).
Okazało się, że gdy zmniejszała się ilość tłuszczu w wątrobie, spadała również pływalność i ryby zanurzały się prędzej.
Del Raye podkreśla, że ustalenia mają spore znaczenie dla ochrony C. carcharias. Na otwartym oceanie nie ma raczej pokarmu dla żarłaczy, co oznacza, że rekiny muszą zrobić zapasy, nim wypłyną z Kalifornii. Przybrzeżne habitaty powinny więc nie tylko zapewniać pokarm konieczny do przetrwania, ale i do wytworzenia rezerw tłuszczu.
Komentarze (0)