Religijność jako gwarancja zaangażowania
Kontakt z atrakcyjną osobą tej samej płci wzmacnia u ludzi uczucia religijne (Journal of Experimental Social Psychology).
W eksperymencie wzięło udział 269 studentów i studentek. Yexin Jessica Li i zespół z Uniwersytetu Stanowego Arizony pokazywali im profil atrakcyjnej kobiety lub mężczyzny, informując przy tym, że to inny student/studentka, udzielający się na internetowej witrynie randkowej. Na kolejnym etapie badań wszystkich ochotników proszono o ustosunkowanie się na 10-punktowej skali do serii stwierdzeń o charakterze religijnym, np. "Wierzę w Boga", "Byłoby lepiej, gdyby religia odgrywała większą rolę w ludzkim życiu" lub "Wierzenia religijne są dla mnie ważne podczas podejmowania codziennych decyzji". Okazało się, że wolontariusze byli bardziej religijni, gdy chwilę wcześniej przyglądali się atrakcyjnemu przedstawicielowi własnej płci.
Wg Amerykanów, oznacza to, że ludzie mogą dostosowywać swoje uczucia religijne do aktualnych celów społeczno-matrymonialnych.
Sądzimy, że zachowanie religijne jest powiązane z kilkoma różnymi mechanizmami psychologicznymi, ale jedną z prawdopodobnych funkcji religijnych sankcji odnośnie do seksualności jest podtrzymanie i obrona monogamicznego stylu życia – tłumaczy Douglas Kenrick. Na tym etapie badań przypuszczamy, że widok atrakcyjnego przedstawiciela własnej płci zmniejsza prawdopodobieństwo udziału w grze mającej na celu znalezienie partnera, ponieważ konkurencja wydaje się zbyt wyśrubowana – dodaje Li. Psycholodzy dywagują, że ludzie mogą się stawać bardziej religijni w obecności rywali, ponieważ religia często obejmuje zakazy i nakazy natury seksualnej. Nie wykluczają też, że przedstawiciele naszego gatunku zaczynają bardziej wierzyć, by być bardziej atrakcyjni, sprowadzając tym samym poszukiwania religijne do poszukiwania swojej niszy i jej amatorów.
Pani Li uważa, że takie podejście daje szansę na badanie powiązań religii z ewolucją. Naukowcy sądzą, że osoby bardzo religijne mogą nie zmieniać swoich poglądów, bez względu na stopień atrakcyjności rywala. Co więcej, reakcje będą się zapewne różnić w poszczególnych wyznaniach, ponieważ zawarte w nich obwarowania dotyczące seksu nie są przecież identyczne.
Komentarze (10)
inhet, 17 listopada 2009, 18:39
Tak dawno już to zauważono...
MrVocabulary (WhizzKid), 17 listopada 2009, 23:19
Czwarty wyraz w artykule jest źle odmieniony - gdzie to zgłosić?
W. Grzeszkowiak, 17 listopada 2009, 23:31
Generalnie polecam funkcję "Zgłoś do moderatora", ale tą drogą też do mnie dotarło Dzięki za korektę
j50, 18 listopada 2009, 00:46
Religia jest starsza niż psychologia. Tu raczej chodzi o zachowania społeczne. Zupełnie inne były społeczne uwarunkowania w okresie tworzenia podstaw religi, a zupełnie inne dzisiaj. Psychologicznym aspektem sprawy jest niewątpliwie dążenie do logicznego uzasadnienia swego zachowania. W ramach takiej logiki może być odnajdywana religia. Generalnie zupełnych ateistów jest niewielu w społeczeństwach. Dlatego wnioskowanie jest tu szczególnie trudne. Ja osobiście uważam te wnioski za mocno naciągane. Zalecałbym tym badaczom więcej naukowego sceptycyzmu.
Marek Nowakowski, 18 listopada 2009, 12:10
Ale chodzą ludzie po światyniach i grzeszą nadal! Są też takie osoby, które lubią śpiew księdza posłuchać albo gry organisty. Można tu mieszać euforię, ekstazę jak i zwyczajny Muzykoholizm.
bat_na_czarownice, 20 listopada 2009, 15:03
Idiotyzm, naprawdę naukowcom się chyba nudzi :... co to za poronione testy? Wgapianie się w osobę tej samej płci, a potem wyrażenie opinii o religijności. Bez sensu, równie dobrze mogli by zadać pytanie "czy odczuwasz skłonności mordercze?" a następnie roztrząsanie zagadnienia czy gdyby pokazano badanym osobę brzydką mieli by mniej/bardziej mordercze skłonności. Po drugie, przypuszczam że tej "naukowczyni" miało wyjść to co sobie wcześniej założyła, czyli lipa nie badanie.
czesiu, 20 listopada 2009, 16:02
Istnieją badania, potwierdzające wzrost agresywnego zachowania osób (tzn osoby były gotowe zadać większy ból), w przypadku wcześniejszego oglądania brutalnego filmu.
bat_na_czarownice, 20 listopada 2009, 23:54
Wiem o tym. tyle że brutalny film czy gra wywołują u nas silne emocje, pewnie adrenalina i inne substancje, o których nie mam pojęcia robią swoje. Tyle, że my tu nie o grach, a o bezsensownych badaniach "naukowców". No jeśli dzięki takim badaniom, amerykańskie uniwersytety stoją w rankingach wyżej od Polskich UW, UJ to ja nie wiem czy bierze się pod uwagę prawdziwie poważne kryteria 8)
Marek Nowakowski, 22 listopada 2009, 11:47
Niestety religia jest narzucana przez kuratorium czy rodzinę, a liczy się tylko'tabula rasa' w życiu i sprawne oko obserwatora/słuchowca.
Badaczem czy ankieterrem jak i naukowcem można zostać z samego hobby jak i z ciekawości (żadana tam edukacja dla papierka dlaszego samorozwoju na przymus).
Proponuję więcej ankiet na forum, bo i tak przyrost użytkowników KW mamy mały (ale ankietka, która pójdzie w archiwa internetowe jest zawsze korzystna i wązne by była dla osób niezalogowanych także dostępna).
Zauważcie też, że naukowcy to też nie są poważni ludzie, a badania nie zawsze są trafne i sprzeczne (ale jakże potrzebne i obrazujące cała sytuację w zarysie podbiegającym pod ogólne dziłania ale niesteretypuzujące czy stygmatyzujące).
Czy człowiek w szczycie swych możliwości rozpłodowych stanie się ateistą lub katolikiem jeśli dany obiekt seksualny ma inne wyznanie albo jego brak? W dobie silnej antykoncepcji, zachowań ryzykownych czy ciężkich chorób wenerycznych selekcja naturalna zbiera dorodne i okazałe żniowo, a kośció czy meczet jak i wyszpachlowana sala dla jehowców lub sekciarski namiot nastawiony do werbunku nie jest żadnym wyznacznikiem dobrego samopoczucia czy należanie/utożsamiania się z grupą społeczna w której się przebywa, bądź zostało do niej wciagnietym siłą czy zapisani bez własbnej zgody.
W kazdej religii jest promowany masowy rozpłód, by członków było jak najwięcej i nastawione to na przyrost człoków jest (zgubne podejście do antykoncepcji).
Czyli tutaj mówimy o przypodobaniu się na przymus czy psychologiczno-dostosowawczych zachowaniach (seks, dobra materialne, akceptacja czy też cele o innym charakterze).
Nadmierne dbanie o reputację czy też poluzowany hamulec społeczny to temat na inny wątek.
czesiu, 23 listopada 2009, 08:51
Ja się odniosłem do wypowiedzi "równie dobrze można było sprawdzić, czy po patrzeniu na brzydką osobę stajemy się agresywniejsi". Problem zapewne nie tylko dotyczy filmów/gier, ja mógł bym sobie wyobrazić, że osoba oglądająca "makabryczne" obrazki może również przesunąć swoją granicę agresji.
Nie czarujmy się, polska nie ma szans, pomijając noblistów liczy się ilość publikacji naukowych. U nas też pewnie jest sporo bezsensownych badań (dla papierka), ale one wtedy nie koniecznie lądują w czasopiśmie... Ot przykład z jaszczurkami, gdzie odkryto, że po odrzuceniu ogona jaszczurka ucieka o 19% krótszy dystans w porównaniu z jaszczurką mającą ogon.