Grawitacja zastąpiła kelnerów
W niemieckiej Norymberdze powstała pierwsza na świecie zautomatyzowana restauracja. Kelnerów zastąpił w niej system, który zbiera zamówienia i dostarcza na stoliki to, co klient sobie zażyczył.
Właścicielem restauracji sBaggers i pomysłodawcą automatycznego systemu jest Michael Mack, właściciel miejscowej odlewni żelaza.
Stoliki, przy których zasiadają goście są połączone z kuchnią za pomocą metalowych rur przypominających układem kolejkę górską, a sama kuchnia znajduje się piętro wyżej. Mack zatrudnił grawitację do dostarczania potraw. Talerze ześlizgują się po rurach w dół i delikatnie zatrzymują przy gościach.
Zamawianie dań odbywa się za pomocą sieci komputerowej oplatającej cały lokal. Przy każdym stoliku znajduje się ekran dotykowy, pozwalający na wybór dań z karty. O wyborze informowana jest kuchnia oraz centralny komputer, którego zadaniem jest ocena czasu oczekiwania na dania i napoje, poinformowanie o tym zamawiających oraz, gdy zamówienie zostanie zrealizowane, dostarczenie go do zamawiającego.
Oprogramowanie bardziej przypomina programy wykorzystywane w pocztowych sortowniach, ale cały system spisuje się dobrze. Mack opatentował go na terenie Niemiec i ma zamiar rozszerzyć patent na inne rynki. Restauracje na całym świecie mogą dzięki temu zaoszczędzić miliardy euro na kosztach personelu – mówi właściciel bezobsługowej restauracji.
W lokalu nie ma też tradycyjnej kasy. Panele dotykowe przy stolikach zostały wyposażone w czytniki kart płatniczych, więc goście samodzielnie regulują rachunki.
Komentarze (4)
EgoisticBoY, 29 sierpnia 2007, 12:10
nieno nie powiem fajne to to ...
ale jak tak wszystko będzie zautomatyzowane co co się stanie z ludźmi :>
ludzie nie będą mieli pracy i co wtedy mają z sobą zrobić ?
trza będzie 3 wojny światowej by troche ograniczyć ilośc ludzi ...
zresztą już teraz ludzi jest za dużo ... a rząd płacze że za mało ... a po co więcej jak niema pracy ? ???
koompel, 29 sierpnia 2007, 20:50
Ciekawostka dosyć interesująca jednak restauracja bez kelnera to jakoś nie to samo.
Tak jak ogródek piwny z miłymi, uśmiechniętymi kelnerkami - bez nich atmosfera już inna.
shoegazer, 3 września 2007, 15:19
Szczególnie te kelnerki
waldi888231200, 3 września 2007, 22:01
Mechanicznie to się świnie karmi 8)