'Elektroniczne osoby' zapłacą podatki?
Komitet ds. prawnych Parlamentu Europejskiego przygotował propozycję nowych przepisów, zgodnie z którymi pracujące roboty miałyby zostać uznane za "osoby elektroniczne". To z kolei zobowiązałoby przedsiębiorstwa korzystające z robotów do opłacania składek na ubezpieczenie społeczne. W proponowanych przepisach czytamy, że "przynajmniej najbardziej zaawansowane autonomiczne roboty powinny zostać uznane z osoby elektroniczne z wiążącymi się z tym prawami i obowiązkami". Zaproponowano też stworzenie rejestru autonomicznych robotów za pomocą którego każda z maszyn byłaby powiązana ze specjalnym funduszem utworzonym po to, by pokryć wszelkie roszczenia związane z robotem.
Patrick Schwarzkopf z wydziału robotyki i automatyki VDMA - niemieckiego stowarzyszenia przymysłu inżynieryjnego - mówi, że takie przepisy mogą utrudniać rozwój robotyki. Stwierdza też, że nie ma dowodów na związki robotyki z bezrobociem. Schwarzkopf mówi na przykład, że w latach 2010-2015 zatrudnienie w niemieckim przemyśle samochodowym zwiększyło się o 13%, a w tym samym czasie liczba robotów pracujących przy produkcji samochodów wzrosła o 17%. Zdaniem Schwarzkopfa obecnie jest zbyt wcześnie, by proponować uznanie robotów za 'osoby elektroniczne'. To można zrobić za 50 lat, ale nie za lat 10 - stwierdza.
Autorzy projektu nowych przepisów uważają też, że przedsiębiorcy, którzy wykorzystują roboty, powinni płacić podatki od oszczędności, jakie uzyskają dzięi zatrudnianiu maszyn.
Komentarze (8)
thikim, 27 czerwca 2016, 11:50
Słyszałem już o tym. Wprawdzie to pomysł jednej z socjalistek (Mady Delvaux) ale nikt tego na poważnie w większości póki co nie bierze.
Ciekawe byłyby te prawa robotów np. do demonstracji
Czy jak zacznę pościć i mniej jeść to też mam zacząć płacić podatki od niejedzenia?
Czy jak zwolnię ludzi i dzięki temu zaoszczędzę to też mam płacić podatki?
To może od razu niech te podatki płaci każdy kto nikogo nie zatrudnił, tym samym potencjalnie zwiększył bezrobocie
Jajcenty, 27 czerwca 2016, 11:54
Nie rozumiem, dlaczego się tak ograniczają w tej pomysłowości. Nie lepiej od razu ustanowić zakaz stosowania prądu elektrycznego? Tylko siła mięśni, majzel i młotek, żadnej tam pary, czy kieratów napędzanych zwierzętami.
I dlaczego tylko przedsiębiorcy wykorzystujący roboty? A nie lepiej i socjalnie sprawiedliwiej nałożyć podatek na wszystkich, którym udział kosztów osobowych spadnie poniżej jakiegoś magicznego progu? Wtedy urzędnik skarbowy mógłby przyjść zbadać sprawę, wydać decyzję ile osób powinno tu pracować i za ile, a powstałą w ten sposób niedopłatę karnie pomnożyć przez dwa i pobrać. Musi to sprawdzać urzędnik skarbowy bo inaczej firmy zaczną uciekać w wysokie zarobki zarządu próbując utrzymać się powyżej limitu. Mam tyle jeszcze pomysłów, że chyba założę sobie jakiś ruch luddystyczny, a co!
thikim, 27 czerwca 2016, 11:55
Kiedyś socjaliści mieli pomysł żeby mąż płacił podatki od pracy żony w domu Socjalizm jest wiecznie żywy
Teraz mąż niech płaci podatki od robota kuchennego i inteligentnej lodówki. No i jeszcze są te roboty odkurzacze.
A co tam. Jak jest nagrany jakiś głos to znaczy że powinny być podatki.
Ergo Sum, 27 czerwca 2016, 14:24
PODATEK od robotyzacji - TAK !!!!!
Elektroniczna osoba - NIE!
Jajcenty, 27 czerwca 2016, 14:35
Wszystko zmierza do uproszczenia systemu podatkowego.
thikim, 27 czerwca 2016, 15:07
Jaki pozytywny efekt ma wywołać taki podatek?
Tzn. jakby wpływał do mojej kieszeni to wiem jaki. Ale poza takim przypadkiem?
Jack Malecki, 28 czerwca 2016, 05:26
Nie dziwię się więc Anglikom.
thikim, 28 czerwca 2016, 07:57
Hmm, tak sobie myślę, nie prościej od razu opodatkować wszystkich mężczyzn? Wszak roboty to generalnie męski szowinistyczny pomysł. I mężczyźni mają pełno takich pomysłów jak usprawnić pracę. Więc może od razu opodatkujmy źródło czyli mężczyzn zamiast opodatkowywać ich kolejne wynalazki usprawniające pracę.
Jak opodatkujemy mężczyzn to może się zreflektują i przestaną robić postęp techniczny.
Wszak wzrost ma być zero. Jak pozwolimy mężczyznom robić postęp to trzeba będzie trochę ludzi zabić żeby wzrost gospodarczy zredukować do zera.
Socjalizm ma zresztą spore doświadczenia w tych sprawach.