Ropożerne organizmy przyszłością energetyki?
Dużo ciekawych rzeczy działo się na tegorocznej konferencji Goldschmidt, organizowanej przez Uniwersytet Tennessee w Knoxville i pobliskie Laboratorium Narodowe Oak Ridge, w szczególności rzeczy ważnych dla możliwej przyszłości energetyki i ekologii. Niedawno pisaliśmy o ciekawej, eksperymentalnej metodzie składowania pod ziemią dwutlenku węgla. Steve Larter, specjalista nauk o Ziemi i wykładowca na Uniwersytecie Calgary zaproponował futurystyczny sposób wykorzystania ropy naftowej.
Jego prezentacja rozważała możliwe wykorzystanie badań nad biodegradacją ropy naftowej do lepszego i bardziej ekologicznego wykorzystania energii paliw kopalnych. Jak wiadomo, istnieje wiele organizmów potrafiących rozkładać ropę naftową, są to różne gatunki drożdży, pleśni, grzybów i w szczególności bakterii. Wszędzie tam, gdzie ropa występuje w glebie - na przykład na obszarach wycieków - organizmy te potrafią wykorzystać i przyswoić jedne produkty rozkładu, jak dwutlenek węgla, uwalniając w zamian inne: metan i wodór, a więc paliwa znacznie mniej zanieczyszczające środowisko i możliwe do bezpośredniego zastosowania. Przystosowanie mikroorganizmów do wydajniejszej, „produkcyjnej" działalności mogłoby zainteresować kompanie naftowe.
Prof. Larter rozważał również biologiczną metodę przekształcania dwutlenku węgla w paliwo. Polegać by to miało na pompowaniu go wraz z odpowiednio dobranymi szczepami bakterii pod ziemię, w obszar alkalicznych skał, gdzie ulegałby zamianie w gaz ziemny.
Komentarze (1)
Piotrek, 22 czerwca 2010, 08:55
Jak słyszę słowa ekologiczne i te całe biopaliwa, które temu towarzyszą to mi się po prostu śmiać chce. Nie ma to jak ekologiczny oprysk Roundupem tudzież innym fajnym zdrowym dla środowiska i człowieka wynalazkiem, uprawy GMO, ciągniki na ropę pijące niebotyczne ilości ropy zbierające plony biopaliwa, ekopaliwa czy innych bzdur.
Taka soja w Ameryce południowej, doskonale się wpasowuje.
Rzeczywiście przyszłość malowana jak się patrzy kolejny "produkt napędzany ropą, której mamy pod dostatkiem". Zamiast popatrzeć w dal to mamy takie krótkowidztwo.