Co piąty gatunek zagrożony
Pracownicy brytyjskich Królewskich Ogrodów Botanicznych opublikowali pierwszą w historii globalną analizę bioróżnorodności roślin. Z Sampled Red List Index for Plants dowiadujemy się, że aż 20% spośród 380 000 gatunków roślin jest zagrożonych wyginięciem. Największe niebezpieczeństwo wisi nad nagonasiennymi, a wśród nich najbardziej zagrożone są sagowce, z których zagłada grozi aż 75% gatunków.
Rośliny znikają z powodu zaniku habitatów wywołanych działalnością człowieka, głównie rolniczą.
Do oceny stanu światowej flory skłoniło naukowców bardzo jednostronne podejście do kwestii ochrony przyrody, z jakim mamy od dawna do czynienia. Stephen Harris, kurator Oxford University Herbaria mówi: "Gdy ludzie myślą o ochronie przyrody, rzadko mają na myśli rośliny". Dodaje, że nie zaskoczyła go informacja o szczególnym niebezpieczeństwie wiszącym nad sagowcami. "Ich populacje mają bardzo małą liczebność i bardzo ograniczone zdolności do rozprzestrzeniania się" - stwierdza Harris.
Królewscy botanicy nie badali, oczywiście, wszystkich roślin na wszystkich kontynentach. Zbadali 7000 gatunków z pięciu głównych grup roślin i milion przedstawicieli poszczególnych gatunków przechowywanych w zielnikach. Uczeni sprawdzali gdzie i kiedy dany przedstawiciel został zebrany. Tak uzyskane dana wprowadzili do komputerowej bazy, dzięki której stworzyli dokładną mapę gatunków. Do mapy dołączono informacje dotyczące utraty habitatów, by sprawdzić, czy na danym terenie konkretnemu gatunkowi coś zagraża. Następnie, na potrzeby określenia stopnia zagrożenia, wykorzystali kryteria IUCN. Mówią one np. o tym, że gatunek roślinny jest krytycznie zagrożony, gdy zajmuje mniej niż 10 kilometrów kwadratowych i występuje tylko w jednej lokalizacji.
Uczeni mają zamiar przeprowadzić identyczne badania w roku 2015, co pozwoli im stwierdzić, czy z czasem sytuacja się pogarsza czy polepsza. Ich prace pozwolą też rządom poszczególnych państw lepiej prowadzić politykę na rzecz zachowania bioróżnorodności.
Komentarze (5)
Tolo, 29 września 2010, 23:57
A do tej pory jaki % tego co żyło wyginął bez naszej pomocy sam z siebie? Bo 100 metrowych paprotek dawno nie widziałem 8)
robinson, 30 września 2010, 14:25
Wymieranie gatunków jest dość powszechne. Nikt nie wie, ile gatunków istniało odkąd powstało życie na naszej planecie. Najczęściej przytaczaną liczbą jest 30 miliardów, lecz mówi się nawet o 4 bilionach. Jakkolwiek duża jest prawdziwa liczba, 99,99 procent wszystkich gatunków już nie istnieje.
Średni czas życia gatunku zaawansowanych, złożonych organizmów wynosi zaledwie około 4 milionów lat, mniej więcej tyle, ile obecnie liczy nasz własny gatunek.
Jajcenty, 30 września 2010, 15:45
chromolić paprotki nadają się tylko na węgiel. Ale pomidora czy jabłko to bym zjadł. Niestety - wyginęły.
Tolo, 30 września 2010, 16:59
Pomidory i jabłka nie wyginą w szczególności modyfikowane genetycznie o co zadbają właściciele praw autorskich.
KONTO USUNIĘTE, 30 września 2010, 19:20
Oj ciut krócej.Pierwszy homo (habilis-zręczny) pojawił się ok.2,5mln lat temu.A homo sapiens (my ) broimy na tej planecie od ok.200 tys.lat.