Uwolnienie od grzechu zwiększa hojność
Ludzie, którzy przypominają sobie odpuszczenie grzechów, są bardziej skłonni przekazywać datki.
Naukowcy z Uniwersytetu w Oksfordzie i Royal Holloway, University of London poprosili ochotników (katolików), by wzięli udział w 2 zadaniach pamięciowych. W pierwszym proszono, by przypomnieć sobie grzech. W drugim należało przypomnieć sobie wyspowiadanie się z niego lub wyobrazić sobie spowiedź, jeśli w rzeczywistości do niej nie doszło.
Wszyscy badani mieli okazję wspomóc datkiem lokalny kościół (pieniądze wkładano do koperty), z tym że w przypadku części grupy zbiórkę prowadzono przed przywołaniem wspomnienia o odpuszczeniu grzechu, a u pozostałych po.
Okazało się, że przypominanie/wyobrażanie sobie uzyskania wybaczenia silnie zwiększało hojność. Efekt był silniej zaznaczony u osób wierzących w sąd boski i zaangażowanych religijnie, np. czytających Biblię czy modlących się.
Ostatnie dowody sugerowały, że ludzie z większym prawdopodobieństwem [...] pomagają, dzielą się, składają datki, współpracują i działają jako wolontariusze, gdy mają poczucie winy. To rodzi pytanie, czy religijny rytuał rozgrzeszenia [...] nie sprawia, że wierni stają się mniej prospołeczni. Wyniki naszego studium sugerują jednak odwrotne zjawisko - że uwalnianie od grzechu [także] wywiera prospołeczny skutek - wyjaśnia dr Ryan McKay.
Ponieważ w innych niż katolicyzm religiach również występuje koncept rozgrzeszenia - np. Istighfar w islamie czy Prāyaścitta w hinduizmie - Brytyjczycy zamierzają sprawdzić, czy i tutaj uda im się zaobserwować opisane zjawisko.
Komentarze (2)
mnichv10, 8 grudnia 2012, 13:54
Niech lepiej sprawdzą, czy po wyjściu z kościoła ludzie są równie hojni w pomaganiu innym.
inhet, 8 grudnia 2012, 17:13
Dawanie datków na kościół to przeciaż żadna tam ofiarność czy prospołeczność - zwyczajna taksa za odpust, znana juz od średniowiecza albo i dłużej.