Ewolucja jak na dłoni
Jedną z ciekawszych cech, jakie można znaleźć u ryb jaskiniowych, jest brak zmysłu wzroku. Naukowcy z New York University pokazali jednak, że to ewolucyjne przystosowanie można błyskawicznie cofnąć – wystarczy odpowiednio skrzyżować przedstawicieli różnych populacji ryb z gatunku Astyanax mexicanus, aby już w pierwszym pokoleniu pojawiły się osobniki z funkcjonującymi oczami. Co ciekawe, prawdopodobieństwo "odzyskania" wzroku przez potomstwo rosło wraz z odległością między macierzystymi jaskiniami rodziców. Obecnie znanych jest 29 różnych populacji wspomnianego gatunku ryb, które choć mają wspólnego przodka, od około miliona lat rozwijają się niezależnie. Do tej pory wiadomo było, że Astyanax mexicanus uzyskał swą obecną formę przez mutacje zachodzące w wielu grupach genów. Wynik eksperymentu wykazał, że w różnych populacjach za brak wzroku odpowiadały mutacje różnych genów. Po skrzyżowaniu, u części narybku nieaktywne geny jednego rodzica zostały zastąpione "prawidłowym" fragmentem DNA drugiego. Tym samym naukowcy dowiedli, że mimo podobnego efektu końcowego mutacji, różne szczepy ryb uzyskały go różnymi drogami. Według naukowców, w ciągu miliona lat badany gatunek ryb tracił wzrok co najmniej trzy razy.
Komentarze (4)
dirtymesucker, 8 stycznia 2008, 11:20
odzyskują?? a czemu nie stwierdzili np że to nie jest pierwsza forma tych ryb albo ostatnia? przecież oczy w teorii ewolucji od owadów do człowieka cały czas się cofają w sensie możliwości i doskonałości? dziwną cechą teorii ewolucji jest to, że dąży ona do korony stworzenia, za którą uważa się człowieka (omg). nie może nią być człowiek bo skoro dąży do doskonałości to moge wymienić 100 funkcji w ciele człowieka które są dużo gorzej rozwinięte niż u niższych gatunków. jesteśmy niczym w drzewie genealogicznym. tylko nie wspominaj mutacji. są one równie naturalne jak ich brak.
mikroos, 8 stycznia 2008, 16:40
Co do wyższości człowieka, zgodzę się i nie.
Co do "100 cech", które mamy słabe: nigdy nie jest tak, że dana cecha jest uniwersalna. Bo przykładowo na sawannie dobrze być wysoką żyrafą i sięgać jako jedyny gatunek do drzew, ale w puszczy byłoby to co najmniej niewygodne i niebezpieczne. I tak samo jest z człowiekiem: duży, silnie rozwinięty mózg (na przykład) jest fajny, ale za to np. bardzo energochłonny. I tak w kółko. Nie można ustalić czegoś takiego, jak "wyższość ewolucyjna", jeśli nie jest podany kontekst środowiskowy!! Ewolucja nie jest procesem samym w sobie, tylko jest ściśle związana z otoczeniem i właśnie na tym polega, by maksymalnie dostosować się do jego wymogów. Dlatego to, że mamy np. słabsze oko niż ważka, niekoniecznie musi być naszą wadą, bo z jednej strony mamy wystarczającą do życia zdolność widzenia, a z drugiej oszczędzmy mnóstwo energii zarówno na "syntezę" oka, jak i na bieżące utrzymanie tego organu przy życiu. Widocznie skoro przez miliony lat faworyzowane w doborze naturalnym były osobniki z nieco mniej rozbudowanym w stosunku do owadów okiem, to znaczy, że tak potężny organ wzroku nie był konieczny dla każdego gatunku.
Po drugie: można się spierać, czy robimy coś mądrze, czy sukces człowieka jest pozorny albo chwilowy. Niemniej jednak faktem jest, że jak żaden inny gatunek człowiek w chwili obecnej jest w stanie żyć w każdym niemal środowisku, a nawet jeśli nie potrafi, to jego inteligencja potrafi dostosować się do praktycznie każdych warunków. Co by nie było, nie ma pojedynczego gatunku tak kosmopolitycznego jak człowiek - nie ma gatunku, który jednocześnie wszedłby na Mount Everest i osiadł na dnie Rowu Mariańskiego. Nie ma gatunku, który może przeżyć na Antarktydzie i na Saharze (Uprzedzam od razu odpowiedź, że bakterie tak potrafią: "bakterie" to nie gatunek, to cała domena systematyczna!) i tak dalej, i tak dalej. Tak jak mówię: kwestią sporną jest tutaj oczywiście to, czy robimy to mądrze i czy nie wykończymy sami siebie przez niemądre korzystanie z tej cechy, niemniej jednak AKTUALNA dominacja człowieka w środowisku jest faktem.
Kuks, 8 stycznia 2008, 18:58
Tak, odzyskują, ponieważ ryba-przodek raczej oczy miała (zanim powpływała do tych jaskiń). A to że m.in. straciły oczy spowodowało odgałęzienie się ich jako nowego gatunku.
macko, 9 stycznia 2008, 19:03
Mi to na lamarkizm wyglada