Ryżanki w kosmosie
Japońska agencja kosmiczna (JAXA) przygotowała specjalne akwarium, które trafiło na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Nie będzie ono miało jednak na celu zapewnienie astronautom rozrywki czy odprężenia. Naukowcy chcą się przekonać, w jaki sposób mikrograwitacja wpływa na organizmy morskie.
Możliwe będzie badanie też wpływu promieniowania kosmicznego czy degradacji kości i atrofii mięśni w warunkach zmniejszonej grawitacji. Badania potrwają do 90 dni i pozwolą zrozumieć mechanizmy występowania schorzeń trapiących ludzi na Ziemi.
Akwarium zamieszkują ryżanki japońskie. Te niewielkie rybki, ze względu na swój krótki okres rozrodu, są często wykorzystywane podczas badań naukowych. Wiadomo, że rozmnażają się w warunkach mikrograwitacji, można będzie zatem prowadzić badania na wielu generacjach. Ich dodatkową zaletą jest przezroczyste ciało, pozwalające na łatwe obserwowanie szkieletu i organów wewnętrznych. Ponadto genom ryżanki jest dobrze poznany, dzięki czemu możliwe będzie łatwe zidentyfikowanie wszelkich anomalii genetycznych wywołanych radiacją.
Akwarium wyposażono w zaawansowany system cyrkulacji wody zapewniający odpowiednią temperaturę, czystość i napowietrzenie. Specjalnie na potrzeby eksperymentu opracowane nowe filtry, które udoskonalono przede wszystkim pod kątem oczyszczania wody z bakterii. Dzięki temu możliwe jest utrzymanie ryb w dobrej kondycji przez nawet 90 dni i ich rozmnażanie. W ciągu trzech miesięcy na ISS powinny narodzić się trzy pokolenia ryżanek.
Ryby będą automatycznie karmione, diody LED zapewnią symulację dnia i nocy, a eksperyment będzie bez przerwy obserwowany przez dwie kamery.
Komentarze (8)
mikroos, 30 lipca 2012, 07:45
To doprawdy wspaniałe, że lobby kosmiczne jak zawsze dba o rozsądne wydawanie pieniędzy na prowadzenie sensownych i użytecznych dla ludzi badań.
nantaniel, 30 lipca 2012, 08:56
@mikroos
Prawda? Dziwi mnie tylko Twoja troska o pieniądze japońskich podatników.
Jajcenty, 30 lipca 2012, 11:28
Moja przyszłość (tu w Polsce) w pewien sposób zależy od tego jak świat wydaje pieniądze.
Akurat mocno różnimy się (microos i ja) w kwestii użyteczności nakładów ale fakt jest - to na co wydaje się pieniądze ma na mnie wpływ.
MrVocabulary (WhizzKid), 30 lipca 2012, 13:13
Możesz mi skonfrontować tę wypowiedź z nastepującym fragmentem tekstu?:
Lepiej badać, jak już ludzie będą masowo spędzali czas na orbicie? Badanie wpływu radiacji na mutacje genetyczne/komórkowe (w tym potencjalnie raka) też są wg Ciebie nieistotne? Bo nie rozumiem w ogóle tej postawy...
mikroos, 30 lipca 2012, 17:18
Moja odpowiedź jest bardzo prosta: w obecnej sytuacji ekonomicznej loty kosmiczne to zwykła fanaberia, na którą zwyczajnie nas nie stać. Kosmiczni turyści wylatują w kosmos na własne życzenie i z własnej fanaberii, więc nie widzę powodu, dla którego mam się do tej fanaberii dokładać, z kolei astronauci nie chorują na tyle często, aby badania nad ich zdrowiem były paląco potrzebne.
Z kolei hasła w rodzaju " pozwolą zrozumieć mechanizmy występowania schorzeń trapiących ludzi na Ziemi" to nic innego jak demagogia i niepoparta niczym gadanina. Naprawdę mamy ważniejsze nierozwiązane problemy, które wymagają zbadania i rozwiązania.
MrVocabulary (WhizzKid), 30 lipca 2012, 17:24
Postęp to wybieganie do przodu, a jedną stację kosmiczną - która i tak już jest wybudowana i operuje - trudno nazwać fanaberią. No chyba że wychodzisz z założenia, że lepiej sprzedać komputer na rzecz potrzebujących. Nie rozumiem też dlaczego "mechanizmy występowania schorzeń trapiących ludzi na Ziemi" są wg Ciebie niepoparte. Radioterapia? Grzyby z ukrainy dokonujące radiosyntezy? Badania, które wykazały, że brak promieniowania działa jak brak promieniowania na ludzkie komórki? Naprawdę nie widzisz powiązania? Bo ja Twoją postawę odbieram jako coś w rodzaju "niech przestaną ulepszać baterie do telefonów, niech 50 milionów naukowców się zajmie problemem żebractwa".
Nie umiem zrozumieć Twojej perspektywy, wydaje mi się wąska.
mikroos, 30 lipca 2012, 20:07
Same koszty jej utrzymywania to szaleństwo.
Nie. Po prostu są bardziej użyteczne dziedziny wiedzy, które zasługują na znacznie solidniejsze dofinansowanie badań.
Masz świadomość, ile setek razy taniej można przeprowadzić te same badania na Ziemi?
Akurat rozwój technologii dostępnych na Ziemi przyczynia się do rozwoju całej ludzkości. Tymczasem badania kosmiczne to dla mnie w ogromnej większości przypadków sztuka dla sztuki w najlepszym wypadku, działania propagandowe w neutralnym, a szukanie przykrywki dla badań z zakresu inżynierii militarnej w najgorszym.
kejm, 31 lipca 2012, 16:09
mikroos Łączny budżet wszystkich agencji kosmicznych to około 32 miliardy dolarów. Nie zdajesz sobie nawet sprawy jak bardzo ważna jest eksploracja kosmosu dla dzisiejszej nauki. Twierdzisz
"Masz świadomość, ile setek razy taniej można przeprowadzić te same badania na Ziemi?" Wielki Zderzacz Hadronów został wybudowany na Ziemi, a jego koszt to 5 miliardów €. To tylko jeden z wielu przykładów jak drogie są to przedsięwzięcia.
Według mnie ludzkość marnuje pieniądze, jednak nie można szukać tego w programach kosmicznych. Marnowaniem pieniędzy nazwałbym raczej dotowanie Afryki, która sama nie potrafi na siebie zarobić własną pracą. Podobnie jest z kościołem na temat, którego nawet już nie mam zamiaru się rozpisywać. Takich bezproduktywnych dziedzin jest wiele i to im powinno kłaść się kres.
PS: Jeśli grupa Japońskich naukowców buduje drogie akwarium za własne pieniądze i wywozi je na orbitę to widocznie mają ku temu powody. Zapewniam cię, że jeżeli mogliby odwzorować idealnie te warunki na ziemi zrobiliby to.