Samochód jak gra wideo
Nissan poinformował, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy rozpocznie sprzedaż samochodów, którymi sterowanie będzie bardziej przypominało kierowanie pojazdem w grze wideo. Japońska firma będzie pierwszym producentem, który zrezygnuje z połączeń mechanicznych w układzie kierowniczym. Ruchy kierownicy będą przekładane na sygnał cyfrowy i wysyłane do procesorów i silników, które będą sterowały kołami. Kierownica zostanie tak skonstruowana, że będziemy mieli wrażenie, jakbyśmy prowadzili pojazd z tradycyjnym, mechanicznym układem kierowniczym.
Elektroniczny układ kierowniczy nie będzie opcją, a standardowym wyposażeniem niektórych modeli.
Jak informuje Nissan, jedną z zalet takiego systemu będzie np. fakt, że kierowca nie będzie musiał mocniej trzymać kierownicy podczas poruszania się po nierównej drodze. Samochody zostaną wyposażone też w ukrytą za wstecznym lusterkiem kamerę, badającą droge przed pojazem i ułatwiającą utrzymanie go na pasie
Nissan pracuje też nad "Autonomous Emergency Steering System" (System autonomicznego sterowania w nagłych wypadkach). Będzie on przejmował kontrolę nad pojazdem wówczas, gdy dojdzie do zagrożenia, którego nie można uniknąć naciskając na pedał hamulca. W skład systemu wejdą liczne radary, kamera i pięć skanerów laserowych badających otoczenie W przypadku zagrożenia, wskażą one kierowcy bezpieczną drogę. Jeśli kierowca nie zareaguje, system przejmie kontrolę nad samochodem.
Nissan uspokaja też osoby, obawiające się o bezpieczeństwo pojazdów z elektroniczym układem kierowniczym. Będzie on kontrolowany przez zdublowane systemy, a w przypadku jednoczesnej awarii całej elektroniki automatycznie zostanie wpięty tradycyjny, mechaniczny układ kierowniczy.
Komentarze (7)
adamly, 17 października 2012, 20:43
Już od dawna marzyłem, żeby rozpoczęto produkcję samochodów z takim systemem sterowania
No i podobają mi się te zabezpieczenia na wypadek awarii.
Mam tylko wątpliwości co do przejmowania kontroli w wypadku zagrożenia. Czy przypadkiem utrata kontroli nie pogorszy w pewnych okolicznościach sytuacji?
mnichv10, 17 października 2012, 21:41
Nie jestem jakimś przeciwnikiem postępu, a wręcz przeciwnie, ale producenci już sami nie wiedzą co wsadzić do tych samochodów, żeby się mogło dodatkowo popsuć i żeby serwis był droższy i niemożliwy do wykonania na zamiennikach i taniej w nieautoryzowanych serwisach.
gravisrs, 18 października 2012, 09:00
Spoko, będzie można podczepić kierownicę USB z kompa
Rowerowiec, 18 października 2012, 09:37
Czym bardziej skomplikowany pojazd, tym dalej mu do ideału.
Szkoda że po raz kolejny elektronika wyręcza człowieka. Jak tak dalej pójdzie, to faktycznie na świecie zapanuje idiokracja. Człowiek bez elektroniki będzie umiał tylko sznurówkę zawiązać. Lepsze to to nie jest pewnie od tradycyjnego układu, bo produkcja jest pewnie skomplikowana i wymaga większych nakładów technologicznych. Ciekawe ile to wszystko waży.
Pewnie prosty układ kierowniczy z pompą jest lżejszy i mniej awaryjny.
Jeśli ktoś ma słabe ręce, by trzymać kierownice, to lepiej niech ich uzywa (bo po to je ma) i nie będzie miał problemów, bo staną się mocniejsze. Dawniej ludzie jeździli bez wspomagania i jakoś żyli. Teraz ludzkość stała się leniwa.
Choroba cywilizacyjna ha ha, co to kurde jest? Powinniśmy się wstydzić że coś takiego głupiego istnieje.
Może tylko ja tak myślę, bo jestem typem człowieka, dla którego liczy się tylko dach nad głową, jedzenie i kochająca kobieta oraz dzika natura.
Poniosło mnie;)
Dyskutant, 19 października 2012, 13:47
Ale co go wepnie, elektronika?
romero, 19 października 2012, 14:07
Niekoniecznie w tą stronę. Elektronika może rozpiąć sprzęgło na wale kierownicy, a w przypadku braku zasilania, automatycznie sprzęgło się złączy.
Rowerowiec, 24 października 2012, 08:48
Ale ale, to tam będą aż 2 układy kierownicze? Tylko po co? Chyba po to by to wszystko było jeszcze bardziej awaryjne i cięższe. Bezsens.