Prosty pomysł a może uratować życie
Nadchodzi lato, więc z pewnością usłyszymy w mediach o bezmyślnych kierowcach, którzy pozostawili w upale w zamkniętym samochodzie zwierzęta lub małe dzieci, narażając je na śmierć. Tymczasem, jak twierdzi brytyjski wynalazca Julian Preston-Powers, już teraz większość samochodów wyposażonych jest w technologię, która pozwala na uratowanie dzieci czy zwierząt zamkniętych w samochodach.
Mowa tutaj o czujnikach zbliżeniowych, które maja na celu zabezpieczenie samochodu przed kradzieżą poprzez wykrywanie ruchu w pobliżu pojazdu. Zdaniem Prestona-Powersa takie czujniki można z łatwością przeprogramować w taki sposób, by wykrywały też drobne ruchy w kabinie samochodu. Jeśli zaś stwierdzą taki ruch wewnątrz zamkniętego pojazdu, mogą uruchomić mechanizm uchylania szyb oraz włączyć światła awaryjne, by poinformować przechodniów o problemie.
W internecie znajdziemy wiele historii opowiadających o rodzicach, którzy zostawili w samochodzie dziecko i ono zmarło. To może się zdarzyć już wtedy, gdy temperatura na zewnątrz wynosi 21 stopni Celsjusza. Jeśli mój pomysł ocali chociaż jedno dziecko lub jednego psa od śmierci w samochodzie, to warto jest go wdrożyć - mówi wynalazca.
Odpowiedniego przeprogramowania czujników można by z łatwością dokonać podczas wizyty w warsztacie samochodowym.
Komentarze (4)
waldi888231200, 10 maja 2012, 14:30
Wystarczyłoby zakołysać samochodem i szyby otwarte... zawsze coś tam wisi co się poruszy. Najlepiej postawić samochód w cieniu ... nasadzić drzewek na parkingach pod hipermarketami lub robić zakupy tam gdzie są parkingi podziemne.
MrVocabulary (WhizzKid), 13 maja 2012, 20:21
Zdajesz sobie sprawę z tego, że nie zrobisz tego z większością samochodów wyprodukowanych po 1990? Gdyby były takie luzy, to złodzieje samochodowi by nie używali specjalnego sprzętu do tego... Analogicznie, zamek - nie gerda - który ma luzy zajmuje mało ogarniętemu złodziejowi 3-6 sekund.
Grey55, 15 maja 2012, 14:17
tak, ale można w inny tani sposób sprawdzić obecność stworzeń w środku. mogłyby być czujniki w siedzeniach nacisku, system mógłby się też uruchamiać tylko powyżej 25st.C mierzonej w kabinie, a cały system byłby do włączenia lub wyłączenia manualnie na desce. jedno czego tutuaj nie rozumiem to dlaczego dopiero teraz wyszła propozycja podobnego rozwiązania, i czy naprawdę musi to być patent? nie trzeba do tego geniuszu, sprawa jest oczywista, a rozwiązanie technologiczne jest złożone z opatentowanych już technologii więc poprostu marki powinny wprowadzić rozwiązania do produkowanych seryjnie aut.
z09a, 16 maja 2012, 01:18
Szyby się otworzą to złodziej ukradnie furę z żywą istotką! Proponuję nakładać kaski chłodżące na głowy dla zapominalskich i rurkę z tlenem do gardła! Czujniki ruchu klimę uruchomią dla zapomnianych i złodzieja! Jak dziecko umrze przez głupotę to nie płakać! Pochować je razem z autem by złych wspomnień nie było i spłodzić następne dziecko! Pokombinujmy ludziska i wynalazcami zostańmy! Na podbudowie innych wynalazków wymyślmy coś lepszego! BRAIN POWER!