Co chroni sawannę przed zmianami?
Co sprawia, że sawanna pozostaje niezmieniona przez tysiące lat, mimo iż mogłaby zostać wyparta przez las? Jak uważają naukowcy z amerykańskich uczelni, kluczową rolę w procesie ochrony tego unikalnego krajobrazu może odgrywać sam drzewostan sawanny. Wiele wskazuje na to, że aktywnie modyfikuje on środowisko, by... wywołać pożar i uchronić się przed konkurencją ze strony drzew typowo leśnych.
Autorami odkrycia są trzej badacze: Brian Beckage z University of Vermont, William Platt z Louisiana State University oraz Louis J. Gross z University of Tennessee. Naukowcy stworzyli komputerowy model ekosystemu sawanny, w ktorym roślinność podzielono na trzy zasadnicze grupy: trawy, oporne na ogień drzewa sawanny oraz wrażliwe na pożary drzewa lesne. Dodatkowym elementem było występowanie pożarów w zależnosci od teoretycznego wpływu pozostałych czynników.
Celem studium bylo ustalenie zmian w charakterystyce ekosystemu sawanny w zależności od występowania ewentualnych (dziś nieznanych) zależności pomiędzy określonymi typami roślinności i ich hipotetyczną zdolnością do wywoływania pożarów.
Jak wynika z obliczeń, jedynym spośród rozważanych wariantów sprzyjającym zachowaniu unikalnego wyglądu sawanny jest pozytywne sprzężenie zwrotne pomiędzy występowaniem drzew opornych na ogień oraz częstotliwością pożarów. Na tej podstawie autorzy uważają, że rośliny te mogą posiadać pewną nieznaną dziś zdolność do wywoływania zmian w swoim otoczeniu, które mogłyby sprzyjać pojawianiu się ognia i wypaleniu młodych drzew charakterystycznych dla ekosystemu lasu, wrażliwych na pożary.
Badania przeprowadzone przez Beckage'a, Platta i Grossa są, oczywiście, tylko komputerową symulacją, lecz dostarczają interesujących wskazówek dla ekologów. Jest to bez stosunkowo bardzo tania i efektywna metoda poszukiwania nieznanych jeszcze, lecz całkiem prawdopodobnych zjawisk występujących w przyrodzie.
Komentarze (3)
crunch, 1 listopada 2009, 17:31
A może to działa trochę inaczej - jak "błędne koło". Im więcej 'drzew typowo leśnych' tym (jak wspomniano) większe prawdopodobieństwo pożarów.
Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, żeby drzewa tak same z siebie potrafiły wywołać pożar. No chyba, że tak bardzo rozgrzewają się ze złości na rywali w walce o światło słoneczne..
mikroos, 1 listopada 2009, 18:35
Wystarczy, że np. zmieniają strukturę gleby i powodują jej wysuszenie, by zwiększyć prawdopodobieństwo pożaru. Poza tym sami badacze zwracają przecież uwagę, że nie mają jeszcze pojęcia, jaki proces tutaj zachodzi
inhet, 1 listopada 2009, 20:10
Na razie mnie nie przekonano, że sawannę przed sukcesją leśną chroni po prostu brak wody. Podobnie przecież działo się w Ameryce Pn. z prerią, póki jej nie zaorano i nie nawodniono. Mamy też podobne formacje w Australii - czy i tam są rośliny-podpalacze?