Kofeina sprawdza się tylko w pierwszych dniach niedospania
Kofeina przestaje pomagać (nie poprawia czujności czy funkcjonowania) już po 3 nocach skrócenia snu do 5 godzin.
Podczas testów naukowcy porównywali kofeinę do placebo. Uciekli się do Psychoruchowego Testu Czujności (ang. Psychomotor Vigilance Task). Okazało się, że alkaloid poprawiał uzyskiwane wyniki tylko podczas pierwszych 2 dni eksperymentu.
Byliśmy szczególnie zaskoczeni, że związane z przyjmowaniem dawki 400 mg kofeiny dziennie (2 razy po 200 mg) korzyści w zakresie funkcjonowania znikały po trzech nocach skrócenia snu. Wyniki są istotne, bo kofeina jest stymulantem często wykorzystywanym w okresach niedoboru snu, by przeciwdziałać spadkowi wydajności. Dane z tego badania sugerują, że skuteczna wcześniej dawka alkaloidu nie wystarcza, by poprawić funkcjonowanie po wielu dniach niewyspania - podkreśla dr Tracy Jill Doty z Wojskowego Instytutu Badawczego Waltera Reeda.
Amerykanie analizowali przypadki 48 zdrowych osób, które brały udział w badaniu z podwójnie ślepą próbą z grupą placebo (ani naukowcy, ani ochotnicy nie wiedzieli, kto trafił do jakiej grupy). Ograniczenie snu do 5 godzin wprowadzano w sumie na 5 dni. Badanym administrowano albo kofeinę (2 razy dziennie po 200 mg), albo placebo. W okresie czuwania badani co godzinę rozwiązywali baterię testów poznawczych, w tym 10-min PVT, Kwestionariusz Samopoczucia (ang. Profile of Mood States, POMS) oraz Stanfordzką Skalę Senności (ang. Stanford Sleepiness Scale, SSS). Sześć razy dziennie stosowano też zmodyfikowany Test Trwałości Czuwania (ang. modified Maintenance of Wakefulness Test, mMWT).
Komentarze (4)
Jajcenty, 14 czerwca 2016, 11:59
Hm, nie zgadza mi się. No jednak bez porannej kawy jestem nieco śnięty, a na pewno mam wysoką tolerancję na kofeinę bo w trosce o zdrowie wypijam 6 filiżanek mocnej kawy. Byłbyż to u mnie poranny efekt placebo?
thikim, 14 czerwca 2016, 12:14
Cały czas śpię po maks. 5 godzin (oprócz weekendów). Kofeina mi nie pomaga bo jej nie używam
Superman, 15 czerwca 2016, 10:08
Może placebo, a może czas potrzebny do wypicia i przygotowania tylu kaw pomaga się obudzić A jeśli ta czynność sprawia Ci frajdę, to może w ogóle podwaja efekt?
ww296, 15 czerwca 2016, 14:45
To nie efekt placebo ale uzależnienie od kofeiny. Po prostu po porannej dawce kofeiny wracasz do stanu normalnego.
Był czas ze zaraz po obudzeniu piłem duży kubek kawy, potem około 9 w pracy następny i tak co 1-2 godziny koleiny. Nie wyobrażałem sobie dnia bez tej porannej porcji.
Niestety wczesnym popołudniem miałem ostry "zjazd" - po prostu byłem senny na tyle, że przeszkadzało mi to w pracy. Co ciekawe nie byłem w stanie wtedy zasnąć. Do tego pojawiły się czasami delikatne... drżenia np wyciągnięte dłoni. Uznałem ze to brak magnezu który wypłukała kawa.
Postanowiłem ograniczyć. Najpierw wyeliminowałem ta poranną. Potem starałem się w pracy wypijać pierwsza coraz później. Jak doszedłem do 12 godziny po kilku tygodniach to te chwile senności minęły podobnie jak inne objawy.
U mnie sprawę pogarsza fakt że piłem i piję nadal kawę mocno słodką co zapewne miało wpływ oprócz kofeiny na poziom cukru i związane z tym efekty.