Najstarsze dowody dot. serowarstwa w wysokich Alpach
Archeolodzy znaleźli dowody, że produkcja serów na terenie szwajcarskich Alp datuje się już na czasy prehistoryczne.
Międzynarodowy zespół, w którego skład wchodzili m.in. naukowcy z Uniwersytetu w Newcastle, analizował skład resztek znajdujących się na 30 fragmentach naczyń ceramicznych z 6 stanowisk na terenie szwajcarskich Alp. Zgodnie z datowaniem, ich wiek wahał się od neolitu do epoki żelaza. Okazało się, że resztki z ceramiki z pierwszego tysiąclecia przed naszą erą, czyli epoki żelaza, miały identyczne sygnatury, związane z podgrzewaniem mleka takich zwierząt jak krowy, owce i kozy (podgrzewanie to etap wytwarzania sera).
Wyekstrahowane lipidy zbadano za pomocą chromatografii gazowej sprzężonej ze spektrometrią masową (GC-MS), a także chromatografii gazowej z izotopowym spektrometrem mas (GC/C/IRMS).
Badane fragmenty naczyń znaleziono w ruinach kamiennych budowli, przypominających współczesne alpejskie domki, w których w miesiącach letnich wytwarza się sery.
Archeolodzy podkreślają, że dotąd przez złe zachowanie stanowisk praktycznie nie dysponowano informacjami nt. serowarstwa na wysokościach. Autorzy publikacji z pisma PLoS ONE twierdzą, że rozwój alpejskiego mleczarstwa przypada mniej więcej na ten sam czas, co rozrost populacji i rolnictwa na nizinach. Wymusiło to na pasterzach przeniesienie się z dolin na większe wysokości.
Nawet dziś wytwarzanie sera w wysokich górach wiąże się z olbrzymim wysiłkiem. Prehistoryczni pasterze musieli mieć szczegółowe informacje o lokalizacji pastwisk, umieć sobie radzić z nieprzewidywalną pogodą i dysponować wiedzą technologiczną, jak przekształcić mleko w odżywczy i nadający się do przechowywania produkt - podkreśla dr Francesco Carrer z Uniwersytetu w Newcastle, dodając, że w przyszłości trzeba będzie jeszcze ustalić, czy pasterze robili ser z jednego rodzaju mleka, czy też raczej z mieszaniny różnych.
Komentarze (0)