Licząca skóra
Naukowcy ze szwedzkiego Uniwersytetu w Umea odkryli, że neurony w skórze dokonują skomplikowanych obliczeń. Dotychczas uważano, że do przeprowadzania kalkulacji zdolne są tylko neurony w mózgu.
Neurony czuciowe w skórze odbierają informacje o tym, że coś dotknęło naszej skóry i przesyłają ją do mózgu. Teraz dowiadujemy się, że również przetwarzają one informację o kształcie przedmiotu, który dotknął skóry. Nasza praca dowodzi, że dwa typy neuronów czuciowych nie tylko sygnalizują, kiedy i jak intensywnie obiekt dotknął naszej skóry, ale informują również o jego kształcie - mówi Andrzej Pruszyński, jeden z autorów badań. Czułość poszczególnych neuronów na kształt przedmiotu zależy od ich rozkładu w skórze.
Prawdopodobnie najbardziej zdumiewającym odkrycie jest fakt, że neurony czuciowe znajdujące się w opuszkach palców, przeprowadzają takie same obliczenia jak neurony kory mózgowej. To oznacza, że informacje z dotyku są wstępnie przetwarzane przez neurony na skórze. Następnie trafiają do mózgu, gdzie podlegają dalszemu przetwarzaniu - dodaje Pruszyński.
Komentarze (3)
Sławko, 1 września 2014, 21:50
Cały czas byłem przekonany, że każdy neuron ma zdolność wykonywania obliczeń (na zasadzie sieci neuronowej oczywiście), ale rozumiem, że były to tylko moje wyobrażenia, a naukowcom potrzebne są dowody.
Jestem pewien, że neurony czuciowe nie tylko wykonują obliczenia, ale także przechowują je we własnej pamięci, dzięki czemu nie tylko znają kształt (fakturę) przedmiotu, ale także pamiętają, czy miały już z nim wcześniej do czynienia. Mózg z pewnością dostaje informacje już wstępnie przetworzone, dzięki czemu może reagować szybciej, a w niektórych przypadkach reakcja następuje bez powiadomienia mózgu (odruch bezwarunkowy). No właśnie. Należałoby zadać sobie pytanie, czy odruch bezwarunkowy byłby możliwy bez obliczeń wykonanych przez neurony układu obwodowego? Moim zdaniem, raczej nie.
glaude, 2 września 2014, 12:47
Każdy neuron coś oblicza. Jeśli neuron łączy się z innym (lub innymi) obliczają jeszcze więcej. Jeśli są one połączone piętrowo (sieć "węzłowa") dokonują już naprawdę skomplikowanych rachunków. Dotyczy to nie tylko CUN ale i OUN.
Każdy neuron przetwarza napływające dane na swój sposób. Iżykiewicz dzieli 'matematycznie' neurony na populacje, charakteryzujące się różną odpowiedzią na przekroczenie progu wzgórka aksonowego (http://www.izhikevich.org/).
Ponieważ nie za bardzo interesuje mnie "neuro-matematyka" [jestem na to za głupi :-)] nie jest dla mnie do końca jasne, czy neurony mogą zmieniać swoje charakterystyki odpowiedzi (częstotliowść + amplituda + czas trwania potencjałów) w ciągu swojego cyklu życiowego- czy nie. Zakładam z góry, że mogą (nie wyobrażam sobie nawet żeby mogło być inaczej!), bo 'zezwalają' im na to komórki glejowe.
Co do tematu należy przypomnieć, że każdy organizm (układ, narząd, tkanka) na tej planecie ewoluował według w zasadzie tych samych reguł. Tak samo było z ukł. nerwowym. Nawet u bezkręgowców neurony poukładane są w piętra (węzłowo) konwergując i dywergując. Zanim rozwinął się twór, który obecnie zwie się potocznie mózgiem, organizmy świetnie radziły sobie bez niego za pomocą niższych pięter nerwowych połączonych w sieci konwergencyjno-dywergencyjne w sposób zapewniający działanie prostych i szybkich odruchów.
Wracając do głównego tematu doniesienia, jest dla mnie niejasne, o jakie "kalkulacje" chodzi. Udowodniono przecież już dawno, że nawet na pierwszym etapie przetwarzania zachodzą procesy hamowania obocznego. A to też jakby nie było "kalkulacje" kodujące ważne informacje o kształcie/położeniu/wielkości. Neurony podlegają nie tylko pobudzeniu (potencjał czynnościowy), lecz i habituacji. Ta gra między ich sąsiadującymi (horyzontalnymi) i/lub kolejnymi (wertykalnymi) ich populacjami nie ogranicza się tylko do kory.
Usher, 2 września 2014, 15:49
Byłoby lepiej pisać "przetwarzanie danych", a nie "obliczenia" czy "kalkulacje", co może nazbyt się kojarzyć z prostymi rachunkami arytmetycznymi (nawet nie z operacjami logicznymi).