Rekordowy skrzydłowiec
Napędzany siłą ludzkich mięśni skrzydłowiec Snowbird jest pierwszym tego typu statkiem powietrznym, który okazał się zdatny do długotrwałego lotu. Jak zapewniają jego twórcy z Uniwersytetu w Toronto, utrzymał stałą wysokość i prędkość przez 19,3 sekundy. Pokonał dystans 145 metrów ze średnią szybkością 25,6 km/h.
Snowbird pobił rekord 2 sierpnia na terenie Klubu Szybowcowego Great Lakes w Tottenham, jednak wniosek o jego uznanie sporządzono dopiero we wrześniu. Fédération Aéronautique Internationale ma go potwierdzić na swoim październikowym spotkaniu.
Pilotem i "motorem" skrzydłowca był doktorant Todd Reichert, który uważa, że Snowbird stanowi ucieleśnienie wielowiekowego marzenia aeronautycznego. Pojazd waży zaledwie 42,5 kg, a rozpiętość jego skrzydeł to 32 m (pod tym względem, i tylko pod nim, przypomina zresztą Boeinga 737). Zeszłego lata Reichert specjalnie zrzucił 8 kg, by łatwiej mu było latać Snowbirdem. Ciekawe, co na taką wersję skrzydłowca powiedziałby Leonardo da Vinci, który sporządził swój projekt w 1485 r.?
Warto dodać, że do przełomu doszło dzięki wielu ludziom. Poza Reichertem nad pojazdem powietrznym pracowało bowiem kilkudziesięciu innych studentów, a doradzał im emerytowany prof. James D. DeLaurier, znany z pierwszej praktycznej realizacji skrzydłowca w 2006 r. Ze zdjęciami dokumentującymi przebieg prejektu można się zapoznać na serwisie Flickr.
Komentarze (5)
Przemek Kobel, 24 września 2010, 14:45
A którym z kolei był mięśniolot, który w 1979 roku pokonał kanał La Manche? Zerowym?
http://en.wikipedia.org/wiki/Gossamer_Albatross
Swoją drogą, tak marne wyniki 30 lat po wersji śmigłowej świadczą, że zajmowanie się pojazdami z łopoczącymi skrzydłami to strata czasu.
Edit:
Oszustwo! Toto utrzymało się w powietrzu, ale po zrzuceniu holu...
Anna Błońska, 27 września 2010, 14:22
Jakoś w ogóle o nim nie wspominali... Wg mnie, jest to spowodowane różnicami w rodzaju ruchu płatów nośnych. Skrzydłowiec ma być napędzany ruchem powierzchni nośnych pracujących jak skrzydła ptaka. A w Gossamer Albatross widziałam śmigło.
KONTO USUNIĘTE, 28 września 2010, 08:11
Masz racje.Ślepe naśladowanie przyrody nie zawsze jest sensowne.
A "naturalne" ornitoptery,ze względu na problemy mechaniczno-aerodynamiczne (np liczba Reynoldsa) nie przekroczyły wielkości Quetzalcoatlusa ( 15m skrzydeł),który raczej szybował niż machał tymi skrzydełkami.
Rydzu, 13 października 2010, 11:26
Widziałem ten film na YouTube. Mam wrażenie, że poruszanie skrzydłami wywołało tylko niepotrzebne opory i skrócenie lotu .
Każda pomysłowość i dążenie do celu jest jednak godne szacunku i pochwały
Marek Nowakowski, 21 października 2010, 16:00
Ale żeby siłę mieć trzeba się najpierw dobrze nażreć i tłusto!