Grzybowy sposób na obronę skunksa

| Ciekawostki
Postaw mi kawę na buycoffee.to
christels, CC (Pixabay)

Bycie spryskanym wydzieliną gruczołów okołoodbytowych skunksa nie należy do miłych doświadczeń, zwłaszcza że smród może się utrzymywać tygodniami. Okazuje się jednak, że można sobie z tym poradzić z pomocą grzyba. Produkowana przez przedstawiciela rodzaju Tolypocladium perykozyna neutralizuje bowiem cuchnące związki siarki.

Badania amerykańskiego zespołu pokazały, że perykozyna A reaguje z wydzielinami skunksa, przekształcając je w bezwonne produkty. Analizy sugerują, że w wodnym roztworze glikolu propylenowego z dodatkiem sperminy perykozyna i jej syntetyczne analogi wchodzą z tiolami i tiooctanami w reakcje SN2, w wyniku których powstają stabilne tioestry. Warto dodać, że tiole można winić za obrzydliwy zapach, zaś tiooctany odpowiadają za długotrwałość skażenia koktajlem.

O ile wonne związki siarkoorganiczne są trudne do usunięcia, o tyle pod wpływem perykozyny powstają substancje, które można już bez problemu zmyć.

Naukowcy sądzą, że grzyby wykorzystują perykozynę do neutralizacji szkodliwych związków. Nigdy nie spotkaliśmy się z taką postacią obrony chemicznej - podkreśla Robert Cichewicz z Uniwersytetu Oklahomy.

Autorzy publikacji z pisma Natural Products wpadli na trop odkrycia, hodując Tolypocladium z innymi grzybami. Okazało się, że Tolypocladium wytwarzał perykozynę, która reagowała z różnymi substancjami produkowanymi przez sąsiadów (część z nich była zapewne szkodliwa).

Dalsze testy wykazały, że perykozyna A nie podrażnia skóry ani oczu. Skuteczność usuwania przez nią nieprzyjemnych zapachów rosła po dodaniu związków wykorzystywanych w kosmetykach.

skunks smród wydzielina gruczoły okołoodbytowe perykozyna A grzyb Tolypocladium Robert Cichewicz