Konkurencja dla pająków?
Naukowcy z Uniwersytetu w Guelph badają wydzielinę śluzic (Myxini). Mają nadzieję, że kiedyś uzyskiwany z niej materiał zastąpi syntetyczne włókna, np. nylon.
Myxini wydzielają śluz, by bronić się przed drapieżnikami, np. rekinami. Przy próbie ugryzienia "śluz i znajdujące się w nim włókna zapychają skrzela [napastnika]. Choć może to prowadzić do uduszenia, zazwyczaj po prostu zniechęca do dalszego polowania". Kanadyjczycy wyjaśniają, że śluzice mają ok. 100 gruczołów śluzowych. W zetknięciu z wodą morską początkowo mlecznobiała wydzielina rozszerza się i staje się przezroczysta.
Kanadyjczycy hodują śluzice na terenie kampusu. W pewnym sensie przypominają dojących rano krowy rolników, bo codziennie lekko odciskają swoje podopieczne. Szef projektu Douglas Fudge tłumaczy, że gdy włókna rozciągnie się w wodzie, a później wysuszy, nabierają właściwości [pajęczego] jedwabiu.
Białkowe włókna są cieniuteńkie i niesamowicie wytrzymałe. Co prawda dotąd nikt nie uzyskał szpulki śluzicowej nici, ale badacze z Guelph uważają, że w przyszłości z tego typu protein (źródeł odnawialnych) będą wytwarzane ekoubrania czy nawet kamizelki kuloodporne.
Biolodzy nie zamierzają przedłużać dojenia w nieskończoność, zwłaszcza że hodowla śluzic nie należy do łatwych (nikomu nie udało się ich rozmnożyć w niewoli). Zamiast tego chcą produkować włókna w laboratorium. Dr Atsuko Negishi, która wyciąga nici za pomocą szczypczyków, ochoczo demonstruje dziennikarzom szalki Petriego z pływającym na wierzchu białkowym "kożuchem". Inni członkowie zespołu zajmują się genetycznie zmodyfikowanymi bakteriami, produkującymi białka Myxini.
Komentarze (0)