Pełzak zostaje rolnikiem
Tworząc w okresie niedoboru substancji odżywczych zarodniki, śluzowce z gatunku Dictyostelium discoideum wyposażają je w zapasy na przyszłe życie – niewielką ilość bakterii, które będzie można hodować w nowym miejscu zamieszkania.
W zwykłych okolicznościach forma wegetatywna D. discoideum prowadzi jako organizm jednokomórkowy samodzielne życie. Porusza się za pomocą nibynóżek i odżywia się fagotroficznie. Gdy jednak w otoczeniu zabraknie pożywienia, śluzowce gromadzą się i zaczynają tworzyć przypominający ślimaka organizm – pseudoplasmodium. Wszystkie wchodzące w jego skład komórki zachowują odrębność. Część pełzaków (ok. 1/5) wytwarza wystający z psudoplasmodium trzonek, a następnie obumiera. Na jego szczycie inni się zbierają i produkują zarodniki, które następnie przenoszą woda, zwierzęta czy wiatr.
Wcześniej zachowania pararolnicze obserwowano m.in. u hodujących grzyby mrówek, jednak nigdy u tak prostych organizmów. Bakterii w sporach D. discoideum jest tyle, by wystarczyło do założenia kolonii w nowym miejscu, jeśli okaże się, że brak ich w środowisku.
Zafascynowani śluzowcami naukowcy z Rice University odkryli ich zdolność do tworzenia zapasów i hodowania innych organizmów właściwie przez przypadek. Wierzą, że stało się tak, ponieważ badali próbki nie z laboratorium, ale pochodzenia naturalnego. Szefowa projektu Debra Brock wyjaśnia, że wcześniej zajmowała się genami rozwojowymi śluzowców. Ponieważ jednak uruchomiła nowe laboratorium, dostała dzikie klony, stąd szansa na spojrzenie z nieco innej perspektywy.
Wydaje się, że badane zachowanie jest wrodzone – klony śluzowców o zacięciu rolniczym są bowiem farmerami, a klony organizmów nieuprawiających bakterii również tego nie robią.
Komentarze (5)
mikroos, 20 stycznia 2011, 12:24
"zaczynają tworzyć przypominający ślimaka organizm" - to słowo "organizm" jest tak prowokujące, że aż się miło robi Tylko pokazuje ono, jak bardzo płynne stają się w naukach o życiu pojęcia, które dotychczas uznawano za perfekcyjnie dokładne.
Anna Błońska, 20 stycznia 2011, 13:24
Całkowicie się z Tobą zgadzam Niesamowite jest to, że mogą powstawać twory, które działają wspólnie na rzecz ratowania gatunku (a więc wyższego dobra) i potrafią się razem poruszać, a jednocześnie zachowują niezależność. Ciekawe, czy kiedyś definicje i klasyfikacje jakoś to wszystko uwzględnią...
Sciagacz, 21 stycznia 2011, 09:08
Definicje i klasyfikacje to tylko próba podziału czegoś co jest z natury ciągłe i zmienne.
p53, 21 stycznia 2011, 22:54
a co wspólnego ma pseudopodium śluzowców ze ślimakiem? ???
nic, nawet go właśnie nie przypomina. Przypominać to co najwyżej może dużą amebę.
pepesz13, 28 stycznia 2011, 00:04
Z tym przypominaniem to pewnie chodziło, że jest obślizgłe i "glutowate" w wyglądzie Choć jest to trochę dziwne porównanie. A co do zakwalifikowania to by można było do zachowań wpisać.