Sny z playbacku
Fernando Orellana i Brendan Burns to ojcowie robota, który odtwarza ludzkie sny. Sleep Waking wykorzystuje nagranie fal mózgowych i ruchów gałek ocznych w fazie snu REM. By mu je dostarczyć, Orellana spędził noc w The Albany Regional Sleep Disorders Center.
Podpięto go do aparatury pomiarowej. W ten sposób uzyskano zapis EKG, EEG i ruchów oczu.
Te ostatnie łatwo było przełożyć na zachowanie robota. Gdy człowiek "patrzył" w prawo, maszyna robiła to samo. Zapis aktywności mózgu musiał być najpierw przeanalizowany przez algorytm uczący. W ten sposób w fazach REM i NREM udało się wyodrębnić kilka wzorców. Naukowcy skojarzyli je z preprogramowanymi działaniami robota. Zidentyfikowane wzorce stały się czymś na kształt filtra. Sleep Waking odtwarzał określone zachowania, gdy tylko wyłapał odpowiedni wzorzec w strumieniu sygnałów.
Zachowania demonstrowane przez robota były tym, co ja i inne osoby moglibyśmy robić w śnie – tłumaczy Orellana.
W projekcie wykorzystano humanoida Kondo KHR-2HV. Jak tłumaczą eksplorujący nieznane rejony artyści, robot miał być metaforą maszyny odtwarzającej lub rozszerzającej ludzkie doświadczenia. Jego rola polegała na byciu przedłużeniem danej osoby oraz pogłębieniu i wyciągnięciu na światło dzienne tajników jej podświadomości.
Część funduszy pozyskano z Union College i The Albany Regional Sleep Disorders Center. Film dokumentujący przebieg eksperymentu udostępniono na YouTube\'ie.
Komentarze (1)
waldi888231200, 26 lutego 2008, 22:44
Warto zwrócić uwagę na scenariusz, najpierw lot, potem lądowanie , potem przestrach , potem na kolana, usiadł i się rozglądał. 8)