Smartfon pomoże diagnozować nowotwór
W Stanach Zjednoczonych powstaje urządzenie, które we współpracy ze smartfonem jest w stanie w ciągu godziny stwierdzić, czy podejrzany guz w organizmie to zmiana łagodna czy złośliwa.
Obecnie taka diagnoza wymaga przeprowadzenia biopsji, przesłania próbki do laboratorium i kilkudniowego oczekiwania na wyniki. Podczas badania wycinka laboranci szukają charakterystycznych protein i zwracają uwagę na kształt komórek.
Tymczasem doktor Ralph Weissleder z Massachusetts General Hospital opracował wraz z kolegami miniaturowy spektroskop magnetycznego rezonansu jądrowego (NMR). Tego typu urządzenia identyfikują jądra komórkowe na podstawie oddziaływań z polem magnetycznym. Spektroskop Weissledera jest w stanie, dzięki magnetycznym nanocząsteczkom, zidentyfikować proteiny charakterystyczne dla guzów nowotworowych.
Nowa technologia również wymaga wykonania biopsji, jest to jednak biopsja cienkoigłowa, dzięki czemu materiał można bezpiecznie pobrać z różnych punktów guza. Następnie oznacza się go magnetycznymi nanocząstkami i wstrzykuje do miniaturowego NMR. Po podłączeniu spektroskopu do smartfona wyposażonego w odpowiednie oprogramowanie w czasie krótszym niż godzina otrzymujemy wyniki badania.
Przeprowadzone testy na 50 pacjentach wykazały, że już obecnie urządzenie jest w stanie rozpoznać 9 markerów dla komórek nowotworowych. Kombinacja 4 markerów pozwala postawić diagnozę. W przypadku wspomnianego badania na 50 pacjentach w 48 przypadkach diagnoza była prawidłowa. Uzyskano więc skuteczność rzędu 96%. Inne badania, przeprowadzone na 20 pacjentach wykazały 100-procentową skuteczność. Standardowe biopsje pozwalają na postawienie diagnozy ze skutecznością od 74 do 84 procent.
Doktor Weissleder mówi, że wysoką dokładność badania uzyskano dzięki możliwości pobrania materiału z różnych punktów guza.
Komentarze (0)