Elektryczne suszarki gorsze od papierowych ręczników
Jeśli chodzi o rozprzestrzenianie bakterii, suszarki do rąk z publicznych toalet są o wiele gorsze niż ręczniki papierowe.
W porównaniu do podajnika papierowych ręczników, liczba bakterii zawieszonych wokół suszarek, gdzie ręce umieszcza się między dwoma dozownikami strumienia powietrza, jest 27 razy wyższa. Brytyjczycy wykazali, że zarówno takie modele, jak i ogrzewające powietrze suszarki uruchamiane przez fotokomórkę wyrzucają bakterie w powietrze, na użytkownika i na stojące w pobliżu osoby.
Naukowcy z zespołu prof. Marka Wilcoxa z Uniwersytetu w Leeds nanieśli na ręce nieszkodliwe bakterie z rodzaju Lactobacillus, które normalnie nie występują w łazienkach (odzwierciedlało to sytuację niedokładnego umycia rąk). Późniejsze wykrywanie Lactobacillus w powietrzu miało świadczyć o tym, że do skażenia doszło właśnie przez suszenie dłoni.
Próbki powietrza pobierano z okolic suszarek oraz 1 i 2 m od nich. Liczba bakterii w pobliżu suszarek na strumień powietrza (ang. jet air dryer) była 4,5-krotnie wyższa niż wokół suszarek ogrzewających powietrze (ang. warm air dryer) i aż 27-krotnie wyższa niż przy papierowych ręcznikach.
Bakterie utrzymywały się przy suszarkach długo po zakończeniu 15-s suszenia; pałeczki nadal wykrywano nawet po kwadransie.
Komentarze (2)
Semyazza, 22 listopada 2014, 19:47
Pogromcy mitów w jednym z odcinków to sprawdzali i doszli do takich samych wniosków:
Mariusz Gess, 24 listopada 2014, 09:55
To nie suszarki są złe tylko ludzie brudasy