Uczeni zajrzeli do wnętrza szkła

| Ciekawostki
Corning

Do przyszłorocznej edycji Księgi Rekordów Guinessa zostanie wpisany najcieńczy znany ludzkości fragment szkła. Obiekt o grubości jednej molekuły, dwóch atomów, został odkryty przypadkiem przez naukowców z Cornell University i niemieckiego Uniwersytetu w Ulm. Szkło jest tak cienkie, że pod mikroskopem elektronowym widoczne są pojedyncze atomy krzemu i tlenu.

Profesor David A. Muller z Cornell, w którego pracowni dokonano odkrycia, mówi, że doszło do niego przypadkowo. Uczeni tworzyli grafen na miedzianej folii, używając w tym celu pieca kwarcowego. W pewnym momencie zauważyli, że na grafenie powstał jakiś osad. Gdy się mu przyjrzeli okazało się, że to szkło.

Uczeni doszli do wniosku, że w piecu doszło do przypadkowego wycieku powietrza, wskutek czego miedź przereagowała z kwarcem. W efekcie na grafenie osadziło się szkło.

To przypadkowe odkrycie pozwoliło znaleźć odpowiedź na pytanie dręczące naukowców od kilkudziesięciu lat. Szkło zachowuje się jak ciało stałe, ale od 80 lat naukowcy sądzą, że jego struktura przypomina ciecz. Dotychczas nie można było przyjrzeć się atomowej budowie szkła, gdyż nikt nie potrafił uzyskać wystarczająco cienkiej próbki. Teraz, dzięki przypadkowi, możliwe było zobrazowanie pojedynczych atomów szkła i określenie jego struktury.

Okazało się, że W.H. Zachariasen, który 1932 roku narysował diagram budowy szkła, nie pomylił się. Rzeczywiście wygląda ono uderzająco podobnie do jego rysunku. Profesor Muller już teraz wie, że stworzył dzieło swojego życia. Gdy w przyszłości popatrzę wstecz na swoją karierę, to właśnie z tego osiągnięcia będę najbardziej dumny. Po raz pierwszy udało się zobaczyć ułożenie atomów w szkle - stwierdził uczony.

szkło budowa atomowa grafen struktura