Szantażyści oszukali szpital
Kansas Heart Hospital, który zapłacił cyberprzestępcom za odszyfrowanie zaszyfrowanych przez nich plików, nie doczekał się dotrzymania umowy ze strony szantażystów. Zażądali oni ponownej zapłaty. Szpital nie odpowiedział na drugie żądanie.
Nie wiadomo, jakie szkodliwe oprogramowanie zaatakowało szpital. Szczęśliwie nie zaszyfrowało ono żadnych plików pacjentów i nie zagroziło ich życiu. Jednak zaszyfrowaniu uległy inne pliki potrzebne pracownikom szpitala. Po ataku cyberprzestępcy zażądali pieniędzy. Dyrektor szpitala poinformował, że była to "niewielka kwota". Szpital zapłacił, jednak przestępcy nie wywiązali się z umowy i zażądali więcej pieniędzy.
Po konsultacjach z doradcami uznaliśmy, że wniesienie ponownej opłaty nie jest dobrym rozwiązaniem - powiedział dyrektor i stwierdził, że szpital zaczął wdrażać już wcześniej opracowany plan, gdyż jego władze wiedziały, że do podobnych ataków dochodzi.
To nie pierwszy raz, gdy szantażyści zaatakowali amerykański szpital. Niedawno podczas ataku jedna z firm działających na rynku opieki zdrowotnej musiała wyłączyć swój system komputerowy, a w lutym jeden z kalifornijskich szpitali zapłacił szantażystom 17 000 USD za odzyskanie dostępu do danych pacjentów.
Komentarze (2)
Jack Malecki, 29 maja 2016, 09:35
Za komuny w PRLu szantażyści zostaliby rozstrzelani.
Tak powinno być i teraz.
wilk, 30 maja 2016, 00:44
Ot nauczka, że nie ma sensu ufać i nie ma sensu płacić. Podstawa to backupy.