Sztuczna inteligencja zastępuje nie tylko robotników fizycznych
Japońska firma ubezpieczeniowa Fukoku Mutual Life Insurance zwolniła 34 pracowników i zastąpiła ich sztuczną inteligencją Watson Explorer. Klienci firmy będą załatwiali kwestię roszczeń z algorytmami sztucznej inteligencji, a nie z ludźmi. Fukoku zapłaciła IBM-owi 1,7 miliona USD za przygotowanie odpowiedniego mechanizmu i udostępnienie możliwości Watsona, a roczny koszt korzystania z usług superkomputera wyniesie 128 000 USD. Jednocześnie jednak przedsiębiorstwo zaoszczędzi ponad milion dolarów rocznie na kosztach wynagrodzeń. A to oznacza, że inwestycja zwróci się już po 2 latach.
Firma informuje, że wykorzystywano już do analizowania wniosków klientów oraz wyceny należnych odszkodowań ze względu na odniesione obrażenia. Sztuczna inteligencja sprawdziła się, więc zdecydowano o jej zatrudnieniu na pełen etat.
Działania Fukoku to tylko jeden z przykładów zajmowania przez sztuczną inteligencję kolejnych obszarów zarezerwowanych dotychczas dla ludzi. Niedawno Foxconn zapowiedział, że ma zamiar w przyszłości całkowicie zautomatyzować swoje fabryki, w których obecnie zatrudnia ponad 600 000 osób. Można się spodziewać, że coraz więcej firm będzie ogłaszało podobne plany. Podczas niedawnego Światowego Forum Ekonomicznego ujawniono raport, z którego wynika, że do końca 2020 roku sztuczna inteligencja może pozbawić pracy aż 5 milionów ludzi na całym świecie.
Komentarze (57)
Jarek Duda, 4 stycznia 2017, 15:59
Zastępowanie ludzi komputerami jest nieuniknione, a co za tym idzie coraz większy kontrast społeczny - kilku na górze kontrolujących gigantyczne korporacje i rosnące rzesze zadłużonych bezrobotnych.
Ponoć przed kurczącą się klasą średnią ma bronić wzrost ilości bardzo specjalistycznych zawodów, ale na dłuższą metę tutaj też zwycięży komputer, nawet z artystami (np. https://deepart.io/ ).
Obroną przed nieuniknionym bezrobociem ma być uniwersalny podstawowy przychód - czyli budowanie pokolenia którego już jedynym celem jest przeżycie i konsumpcjonizm. Finlandia niedawno zaczęła próby z czymś takim:
https://www.theguardian.com/world/2017/jan/03/finland-trials-basic-income-for-unemployed
Na dłuższą metę jest to nieuniknione, jednak straszną patologią do jakiej często doprowadza państwo jest sytuacja w której obywatelom bardziej opłaca się obijać niż podjąć jakąkolwiek pracę.
Są proste sposoby żeby jednak zawsze bardziej opłacało się pracować, np. https://pl.wikipedia.org/wiki/Negatywny_podatek_dochodowy - dlaczego coś takiego nie jest wdrażane?
pogo, 4 stycznia 2017, 16:22
Taki tam cytat z Wiki o tym negatywnym podatku:
Jajcenty, 4 stycznia 2017, 16:31
Bo łamie fundamentalną naturalną zasadę: żeby jeść trzeba dogonić.
Jarek Duda, 4 stycznia 2017, 16:54
W żadnym razie nie bronię wychowywania pokolenia obiboków - bezrobotnych na których zrzucają się obywatele, którzy jeszcze z czasem są często coraz mniej zdolni do podjęcia pracy.
Wręcz przeciwnie: podkreślam że w takiej sytuacji konieczne jest pozostawienie osobie motywacji do jednak podjęcia pracy - skonstruowania systemu tak że każdy zarobek powoduje podniesienie przychodu.
Przykładowo każdy obywatel ma zapewniony minimalny zarobek 1000zł/mc - tyle dostaje od państwa gdy jest bezrobotny.
W momencie gdy sam zaczyna zarabiać powiedzmy 1000zł, np. połowa tej kwoty jest odejmowana od tego co dostaje od państwa - czyli sumarycznie dostaje 1000+500 zł/mc.
Czyli tutaj do zarobku 2000zł dostaje pewne dofinansowanie od państwa, ewentualny podatek dochodowy jest tylko z nadwyżki zarobku nad to powiedzmy 2000 zł/mc.
tempik, 4 stycznia 2017, 17:20
Jakaś rewolucja na pewno nastąpi, jaka konkretnie nie wiem. Ale na pewno nie będzie tak że dojdzie do tego że będzie mała grupa bogaczy kontrolujących świat i reszta bankrutow. Jak obecny system przewróci się to najbardziej doswiadczą to właśnie ci najwyżej na tej drabinie. Banki to też kolosy, a jak widać wystarczy jakies zaburzenie na linii popyt-podaż i wszystko wali się jak domek z kart
Jarek Duda, 4 stycznia 2017, 17:37
Tak jeszcze apropo "uniwersalnego dochodu podstawowego", wspieranego np. przez Muska ( http://businessinsider.com.pl/international/elon-musk-says-theres-a-pretty-good-chance-universal-basic-income-will-become-reality/z4qmq88 ) - założenie jest że bierze się on z oszczędności wynikłych z automatyzacji ... problem w tym że oszczędności i zwiększony zarobek z automatyzacji doznają głównie korporacje, natomiast "uniwersalny dochód podstawowy" mieliby płacić podatnicy - czyli głównie ta kurcząca się klasa średnia.
Żeby to się jakoś trzymało kupy, korporacje musiałyby się dzielić tymi oszczędnościami i zwiększonym zarobkiem z automatyzacji ... podczas gdy w praktyce stają się coraz lepsze w unikaniu podatków, też dzięki lobbingowi wynikłemu ze zwiększonej władzy.
Osobiście iskierkę nadziei na rzeczywiście "wspólne czerpanie z dobrobytu" widzę w tym że w końcu AI zaczną też przejmować role CEO i wtedy szybko powinny się dogadać między sobą że jednak najlepszą strategią jest współpraca ... tyle że wtedy ludzie staną się już zupełnie bezużyteczni ...
Ergo Sum, 4 stycznia 2017, 17:52
Nie boję się że dochód podstawowy stworzy patologię. Raczej myślę że będzie odwrotnie. Niebezpieczeństwo jest jednak gdzie indziej. Załóżmy że 90% będzie korzystać tylko z dochodu podstawowego. Dla tych pracujących staną się oni po prostu ciężarem. I to już może zrodzić faktyczną patologię - nad którą należy poważnie się zastanowić.
I jeszcze jedno - obecnie największą zakałą postępu jest chore PRAWO PATENTOWE. Prowadzi ono że większość rewolucyjnych wynalazków jest patentowana i zamykana w sejfie żeby zablokować konkurencję. Należy zmienić prawo patentowe tak aby był obowiązek szybkiego wdrożenia patentu pod rygorem jego utraty.
darekp, 4 stycznia 2017, 19:42
Na mój chłopski rozum, to ci wszyscy zwolnieni pracownicy ubezpieczeniowi wykonywali pewnie po prostu pracę wymagającą bardzo mało myślenia/zrozumienia. Więc może i lepiej, że ich częściowo wyręczy maszyna (analogicznie jak to się dzieje np. przy kopaniu rowów;)). Z drugiej strony jest też możliwość, że firma ubezpieczeniowa źle zainwestowała i za xx lat okaże się, że jednak ludziowie są potrzebni (ileż to razy obwieszczano wprowadzenie takiego czy innego "genialnego" programu komputerowego przewidującego kursy na giełdzie i co z tego wynikło?)
P.S. No i oczywiście trzecia możliwość, że obie poprzednie naraz;)
Gość Astro, 4 stycznia 2017, 19:42
No nie zwycięży. Tak mizerna AI jest jeszcze zbyt głupia dla choćby średnio zaawansowanego astronoma:
Upload photo -> choose style -> submit.
Efekt nijak ma się do RZECZYWISTOŚCI, bo każdy astronom w dziele Mistrza Vincenta van Gogha Gwiaździsta noc dostrzeże (dla amatorów wystarczy prosty programik modelujący niebo danego dnia o określonej godzinie z określonej lokalizacji) bezsenność (lub celowy zamysł) Mistrza. W każdym razie REALNĄ obserwację. Algorytm jest zwyczajnie jeszcze NAZBYT głupi.
Zgoda. W dalszej części wątek (społeczny) jest rozwijany jak widzę.
No wiesz, jednak socjalizm (a ten, jak przekonuje RZECZYWISTOŚĆ) nie działa.
Dokładnie.
Tu Jarku trafiłeś w sedno, ale obawiam się, że CEO nie są tak głupi i wiedzą doskonale, gdzie można pozwolić sobie na rozwój "AI", a gdzie należy ją uciąć w zarodku.
Też jestem idealistą, ale nie jedźmy Lenonem.
Powtarzasz się Ergo. W pewnych sytuacjach ma to sens, ale nie jest to receptą na bolący problem całego, lekko spłaszczonego na biegunach szczęścia tej (tego ) Planety. Czy PATENTY zabraniają rośnięciu trawy na piaskach Sahary? (tak trochę przewrotnie )
thikim, 4 stycznia 2017, 20:02
To tylko socjalistyczny pomysł rozwiązania problemu który stworzył socjalizm Bohaterski oczywiście.
No cóż. Przy takim spojrzeniu na świat można bardzo łatwo ochronić ludzi przed bezrobociem - trzeba ich zabić
Tak patrząc to bezrobotny powinien zabić pracującego żeby móc pracować.
Pracować można i bez takich pomysłów. Trzeba chcieć. Praca to jedyna rzecz która się napędza sama.
Pracuję więcej ja, jest więcej pracy dla innych Będą pracować roboty - będzie jeszcze więcej pracy dla innych.
Praca generuje pracę.
Nieuniknione jest że będzie więcej pracy. I to mimo wysiłków socjalistów.
No więc tak: polecam:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/6007/ostatnia-republika
A w skrócie: ludzie debilami nie są (może i są głupi ale to jeszcze nie debilizm). Jak im się nie będzie opłacało mało pracować to poszukają kraju gdzie się będzie to im opłacało.
Komuniści mieli ten sam problem i wymyślili "ostatnią republikę"
Dokładnie Nie obiecam że każdy zawód przetrwa. Ale pracy będzie coraz więcej. Artyści są raczej bezpieczni. Bo wymiar materialny sztuki, dochody artysty - to są rzeczy wysoce umowne. Zrobi jakiś kreskę i tylko ze względu na nazwisko, jakieś szaleństwo ludzi a nie robotów, ta kreska jest warta milion. A drugi zrobi coś ładnego a będzie to warte parę złotych.
W dawnych czasach Polską zarządzało kilkuset urzędników. Dziś ich jest z pół miliona (do sprawdzenia). Im większy postęp tym człowiek musi więcej pracować
Jak tak dalej pójdzie to za 200 lat będziemy(taka retoryka) pracować 24/dobę
O tym się nie mówi ale chłop pańszczyźniany mógł nie wiedzieć co to jest pańszczyzna gdy skończył 35 lat. Od pańszczyzny miał dzieci. Więc się rozmnażał Bo jak nie miał dzieci to musiał jednak odrabiać pańszczyznę.
Gość Astro, 4 stycznia 2017, 20:14
Thikim. Ciekawy problem. Socjalizm, który nie działa zupełnie, działa już parę setek lat. Perpetuum mobile? Nie ogarniam tego… (zwłaszcza jako fizol)
Groźne. Inflacja kosmologiczna?
Czy w algorytm tak trudno wszyć jest ja? Był chyba taki idiotyczny film z robocikiem (skleroza), który bawił się nie drucikiem, a folią bąbelkową. Praca dla pracy.
Na marginesie:
Nie do końca (zdanie fizola, czyli fizyka).
Ed. Thikim:
Cieszę się, że powielasz "moję zdanię". Mam jednak wątpliwość, czy przy współczesnym rozwoju ludzkości znajdzie się jednak odpowiednio ugruntowany statystycznie "target", który obroni tę tezę.
Ty Thikim twierdzisz, że masz bardziej przechlapane? Wybacz, ale abstrahujesz od rzeczywistości (jak zwykle )
thikim, 4 stycznia 2017, 20:26
O nie mogę już edytować a chciałem dodać no nic, napiszę tutaj. I pewnie poprawię z 5 razy żeby Astro poprawić humor. Dbam trochę o niego. Sam nie potrafi o siebie zadbać
Astro w kwestii edytowania - rządzi administrator - jak zablokuje te możliwość to tak nie będę robić. Jak nie zablokuje to Twoje życzenia mam w t...
Masz jeszcze jakieś koncertowe życzenia? Ślij do Świętego Mikołaja i nie zaśmiecaj forum.
Pisałaś już o tym. Prawo obecnie ogólnie jest chore, nie tylko patentowe.
Niemniej nie hamuje to za bardzo postępu. Masa krajów ma w d... prawo patentowe. To jedno. Po drugie masa ludzi ma w d.. prawo patentowe. Po trzecie - sprawy patentowe są tak skomplikowane że zajmuje lata ich rozstrzyganie. A samo schowanie do szafy nie blokuje twórczości innych. Raczej grozi później pozwem firmie ale to i tak jest już po obiedzie. Jak to w jakimś filmie ujęto: nie da się zamknąć dżina w butelce z powrotem.
Ja widzę wokół siebie masę pracy. Pracy której nikt nie podejmuje. Pracy która jest sztucznie tłumiona przez państwo. Jak znajdę czas później to opiszę dokładniej o co chodzi. Niby mój pomysł komercyjny ale pewnie z nadmiaru pracy nie znajdę na to czasu (na komercjalizację) a może ktoś podchwyci i będę miał satysfakcję że miałem udział
Gość Astro, 4 stycznia 2017, 20:36
Poprawisz swój humor, bo Astro z gorliwością średniowiecznego skryby Twój wpis na KW odnotuje sobie w swoim skrypcie. Czekam jeszcze, bo sądzę, że za dwa lata (o ile dożyję) zarobię na "Wspomnieniach Thikima" więcej niż Ty na ropie.
P.S. Co poprawiłeś oprócz swojej próżności i głupoty? (Thikim, gdyby nie Ty, to zrezygnowałbym z bycia na KW; bądź dalej )
Też napisałem (wcześniej) o tym do Ergo. Cóż wniosłeś? Znów Twoje ego (fajne jest )?
TrzyGrosze, 4 stycznia 2017, 20:53
Deepart ma ciekawe algorytmy przekształcające, może być nawet pomocny w stworzeniu dzieła , ale w rękach chałturnika wychodzą z niego tylko kiczowate gnioty. Dla artysty może być jednym z narzędzi, ponieważ dzieło jest kreowane przede wszystkim rozumem i talentem.
*
Konsultowane z moją lepszą połową, dyplomowaną artystką, która testowała Deeparta i jemu podobne.
thikim, 4 stycznia 2017, 21:29
Bo na razie główne zastosowanie maszyn to bycie narzędziem. Ale rozwój daje i inne możliwości.
Podkreślam - na razie.
Doświadczenia są takie:
"e w szachy to z komputerem nie przepierdzielę"
"w go to komputer rozniosę"
I jest zasadnicza różnica między mistrzem - człowiekiem i komputerem.
Mistrza człowieka na zawołanie nie sklonuję. A program skopiuję, maszynę zbuduję, w tylu kopiach na ile mnie stać.
Tak więc odnośnie:
Zauważ że najlepsi na świecie twierdzili: komp nie ma szans. I polegli.
A na dziś porównywać się z programem "artysta" to jak porównywać się niemowlakiem. Ładnie to tak dorosłemu znokautować niemowlę? Ale ono dorośnie kiedyś. A dorosły się zestarzeje i zdziadzieje na starość. I to będzie inna sytuacja.
Gość Astro, 4 stycznia 2017, 21:31
Zapomniałem dodać, że nawet Mistrz raczej po nocy (bez "prądu" ) nie maluje. Nie będąc astronomem może sobie Księżyc widoczny nad ranem namalować w porze wieczornej (oczywiście mówimy o półkuli północnej naszej kochanej Ziemi). Ma to jednak sens.
Jak nie rozniosę, to wystarczy młotek. I co komputer na to?
thikim, 4 stycznia 2017, 21:33
W odpowiedzi na tak wysokich lotów pytanie odpowiadam:
a na mistrza człowieka w go czy szachy to młotek nie wystarczy?
W sumie na młotek nie wielu jest mocnych.
Może ten by dał radę:
a ten na pewno by dał radę:
Gość Astro, 4 stycznia 2017, 21:35
Na jeszcze "wyższych lotów" odpowiedź spróbuję jednak odpowiedzieć pytaniem. Skąd wiesz, co mistrz go, czy szachów jeszcze potrafi? Blaszana puszka jakoś mnie chyba z półobrotu nie zaatakuje.
thikim, 4 stycznia 2017, 21:53
A ja przecież nie o blaszanej puszce tylko o młotku
Więc ponownie na tym poziomie: może tych kilku z linków wyżej by dało radę młotkowi. Pamiętam bohater lewicy, Tygrys (ten co ostatnio żona na policję dzwoniła że ją bije) - uciekał jak go kolega z mafii ganiał z bejsbolem A taki mistrz.
No więc nie wystarczy byle jaki mistrz. Musi być Mistrz, jak ci z filmików, żeby dać radę młotkowi.
A zapomniałem, Ty byś dał radę zawsze dajesz.
A co tam, poużywam sobie
https://www.youtube.com/watch?v=PjlIQJyHG3c
To co kończymy temat młotków?
TrzyGrosze, 4 stycznia 2017, 22:12
Gość Astro, 4 stycznia 2017, 22:13
Skoro tak, to niech będzie.
pogo, 5 stycznia 2017, 09:30
Math.Random()
A nieco bardziej serio... zobaczymy co przyniosą komputery kwantowe.
Jarek Duda, 5 stycznia 2017, 10:26
Losowość jest podstawą wielu algorytmów ... i sukcesu wielu dziedzin ...
Na przykład hazardu giełdowego - czysto statystycznie w tej wielkiej populacji wylosowani zostaną "geniusze" którzy rzeczywiście się na tym dorobili i to o nich głównie będzie słychać.
Podobnie w sztuce, szczególnie współczesnej - jest gigantyczna populacja "artystów" wykonujących psuedolosowe działania żeby odnaleźć oryginalność, przykładowo umieszczenie pisuaru w galerii ... i czysto statystycznie niektórzy wylosują coś co zyska na popularności ... komputery mogą stukrotnie przyśpieszyć ten proces sztucznej selekcji - generować losowo sztukę, równocześnie robiąc uczenie nadzorowane na podstawie ilości kliknięć ... zalewając świat czymś lepiej wyselekcjonowanym i w milionach razy większych ilościach niż ludzcy artyści.
... też w nauce - od generowania i testowania np. nowych leków ... do generowania i testowania np. twierdzeń matematycznych ...
TrzyGrosze, 5 stycznia 2017, 11:24
*
nie dotyczy rynku ropy!