Elastyczna elektronika pozwoli stworzyć sztuczne oko?

| Technologia

John Rogers, naukowiec z University of Illinois at Urbana-Champaign, skonstruował półkolisty elastyczny układ elektroniczy, który działa podobnie do ludzkiego oka i przybliża nas do momentu, w którym powstanie sztuczne oko.

Obecnie wykorzystywane soczewki mają również mają półkolisty kształt, jednak rzutują obraz na płaską powierzchnię, co powoduje zniekształcenia. Dlatego też np. w aparatach fotograficznych wykorzystywany jest cały zestaw soczewek, których zadaniem jest eliminacja wspomnianych zniekształceń. To powoduje, że całość jest duża i droga. Tymczasem ludzkie oko korzysta tylko z jednej soczewki, która przekazuje dalej obraz bez zniekształceń. Dzieje się tak, gdyż obraz rzutowany jest na zagiętą powierzchnię za soczewką. Naukowcy od dawna próbowali powtórzyć taki schemat, ale nie dysponowali materiałami, które można by zginać bez obawy o ich uszkodzenie.

Zespół Rogersa wykorzystał matrycę z krzemowych fotodetektorów, połączonych metalowymi kablami. Całość zatopiono w polidwumetylosiloksanie, co z jednej stroni chroni matrycę przed uszkodzeniem, a z drugiej - pozwala na nadanie jej odpowiedniego kształtu.

Obecnie światłoczuły element Rogersa składa się z 256 pikseli, jednak ich liczbą można bardzo łatwo zwiększyć. Olbrzymią zaletą wynalazku amerykańskich uczonych jest fakt, że urządzenia go wykorzystujące można produkować przy użyciu obecnie wykorzystywanych technik.

sztuczne oko fotodetektor polidwumetylosiloksan