Optymalne trzydzieści sześć i sześć
Dwaj naukowcy z Albert Einstein College of Medicine na Yeshiva University odkryli, czemu nasze ciało ma temperaturę 36,6°C. Okazuje się, że zapewnia ona idealną równowagę: pomaga zapobiegać infekcjom grzybiczym, a jednocześnie nie jest na tyle wysoka, by koniecznością stało się ciągłe jedzenie na potrzeby szybkiego metabolizmu (mBio).
Jedną z tajemnic dotyczących ludzi i innych wyższych ssaków było, czemu są tak gorące w porównaniu do innych zwierząt. Nasze studium pomogło wyjaśnić, dlaczego ssacza ciepłota ciała oscyluje wokół 37°C – cieszy się prof. Arturo Casadevall.
Nowe odkrycia były możliwe dzięki wcześniejszym pracom Casadevalla. Wynikało z nich, że liczba gatunków grzybów, które mogą się rozwijać, a zatem zarażać zwierzę, spada o 6% przy każdym wzroście temperatury o 1 stopień Celsjusza. Oznacza to, że gadom, płazom i innym zimnokrwistym (zmiennocieplnym) gatunkom zagrażają dziesiątki tysięcy gatunków grzybów, podczas gdy stałocieplnym ssakom już tylko kilkaset. Casadevall dywaguje, że ochrona przed grzybami mogła być decydująca dla ewolucyjnego zwycięstwa ssaków nad dinozaurami.
W ramach najnowszego studium Casadevall opracował z prof. Avivem Bergmanem matematyczny model, pozwalający zestawić plusy (zabezpieczenie przed grzybami) i minusy związane z podtrzymywaniem temperatury ciała w granicach między 30 a 40°C (kosztem był wzrost ilości spożywanego jedzenia). Okazało się, że optymalną temperaturą dla zmaksymalizowania przeciwgrzybicznego zysku i zminimalizowania żywieniowych strat było dobrze nam znane 36,7°C.
Komentarze (7)
pixel, 3 stycznia 2011, 14:51
"(...) spada o 6% przy każdym wzroście temperatury o 1 stopień Celsjusza."
powinno byc
"(...) spada o 6% przy wzroście temperatury o każdy 1 stopień Celsjusza."
dajmon, 3 stycznia 2011, 15:33
Nie wiem jak taki tytuł i nagłówek mógł gdziekolwiek przejść. Dobrze wiemy, że cytowane 36,6 stopnia to tylko przybliżona temperatura skóry pod pachą.
0x00000, 3 stycznia 2011, 17:26
oba formy sa poprawne ;d
waldi888231200, 3 stycznia 2011, 20:48
Czyli wylegując się w wannie z wodą 50st.C albo idąc do sauny załatwiamy grzyby prawie do końca (dezynfekujemy skórę i przyległe tkanki) .
PS. idę się kąpać.
KONTO USUNIĘTE, 4 stycznia 2011, 15:13
Tylko chwilowo, na czas kąpieli wstrzymasz ich rozwój.
mikroos, 4 stycznia 2011, 15:23
Mało tego - te szkodliwe mają wtedy większą szansę na rozwój, bo przeważnie rozwijają się szybciej, a przy wyjałowieniu skóry zabraknie naturalnego regulatora tego procesu, czyli flory fizjologicznej,
waldi888231200, 4 stycznia 2011, 16:17
Trudno i tak idę do wanny .... skoro bez wody , to wezmę poduszkę.