Na australijskich konsumentów padł blady strach przed truskawkami z wbitymi igłami
Ponieważ w 5 australijskich stanach i 1 terytorium znaleziono ukryte w truskawkach igły do szycia, minister zdrowia Greg Hunt zarządził, by Food Safety Authority of Australia and New Zealand przeprowadziła śledztwo w tej sprawie. Choć dochodzenie jest prowadzone także na szczeblu lokalnym, dotąd nie wskazano żadnych podejrzanych.
Po zjedzeniu truskawki z igłą jeden mężczyzna trafił do szpitala. Dziewięcioletni chłopiec rozgryzł owoc z "wsadem", ale go nie połknął. Ludziom doradza się, by przed spożyciem przekrawać truskawki.
Ze sprzedaży wycofano kilka marek, a 2 największe nowozelandzkie sieci spożywcze Countdown i Foodstuffs na wszelki wypadek przestały importować australijskie truskawki.
To nikczemna zbrodnia i atak na społeczeństwo - twierdzi Hunt.
Po raz pierwszy igły w owocach wykryto w zeszłym tygodniu w Queensland. Później zjawisko rozszerzyło się na Nową Południową Walię, Wiktorię, Tasmanię, Australię Południową i Australijskie Terytorium Stołeczne. Hodowcy i policja uważają, że w niektórych przypadkach w grę wchodzi naśladownictwo.
Rząd stanu Queensland oferuje 100 tys. dolarów australijskich za użyteczne informacje. Stowarzyszenie Hodowców Truskawek Queensland powiedziało, że igły to zemsta niezadowolonego pracownika, ale policja twierdzi, że jest za wcześnie na takie spekulacje.
Hodowcy podkreślają, że incydenty, do których doszło w szczycie sezonu, będą miały negatywny wpływ na sprzedaż.
Komentarze (0)