Międzynarodowe zakazy pomagają oczyszczać Arktykę
Jak dowiadujemy się z badań międzynarodowej grupy naukowej, w Arktyce doszło do zmniejszenia poziomu niektórych trwałych zanieczyszczeń organicznych (TZO) po tym, jak uchwalono regulującą je Konwencję Sztokholmską.
TZO to organiczne substancje chemiczne, które po uwolnieniu do środowiska szybko się w nim rozprzestrzeniają w wyniku naturalnych procesów. pozostają niezmienione przez bardzo długi czas liczony w dziesięcioleciach, są akumulowane w tkance tłuszczowej ludzi i zwierząt oraz są toksyczne dla ludzi i zwierząt. Jednym z TZO jest znane DDT. Ten i wiele podobnych środków zostało zakazanych w licznych krajach.
W 2001 roku 152 państwa podpisały w Sztokholmie porozumienie, w którym zobowiązały się do wyeliminowania lub ograniczenia użycia 12 z najszerzej rozpowszechnionych TZO. Później do listy dodawano kolejne środki chemiczne. Obecnie Konwencja Sztokholmska, podpisana dotychczas przez 182 państwa obejmuje 33 TZO.
Nasze badania pokazują, że po podpisaniu traktatu oraz po wcześniejszych ograniczeniach użycia TZO w wielu krajach, doszło do zmniejszenia poziomu zanieczyszczenia Arktyki tymi środkami, mówi John Kucklick, biolog z amerykańskiego Narodowego Instytutu Standardów i Technologii (NIST).
Ogólnie rzecz biorąc, poziom zanieczyszczeń tymi środkami, których użycie jest regulowana, spada, dodaje Frank Riget z Uniwersytetu w Aarhus w Danii.
TZO są szczególnie szkodliwe dla Arktyki, gdyż jest to bardzo wrażliwy ekosystem, a ponadto wiatry i prądy morskie niosą tam wyjątkowo dużo zanieczyszczeń. TZO ulegają też bioakumulacji, a to znaczy, że gromadzą się w organizmach ludzi i zwierząt szybciej, niż są z nich usuwane. Ponadto, ze względu na naturę łańcucha pokarmowe, im zwierzę stoi wyżej w tej hierarchii, tym więcej TZO trafia do jego organizmu. To szczególnie groźne dla rodzimych mieszkańców północy Ameryki Północnej, którzy zwykle zjadają więcej ryb i innych zwierząt z górnych szczebli łańcucha pokarmowego niż inni mieszkańcy kontynentu.
Od roku 2000 Kucklick, Riget i ich koledzy z Danii, Szwecji, Kanady, Islandii i Norwegii badają poziom TZO w tłuszczu morskich ssaków i ptaków oraz tkance skorupiaków. Badają też poziom zanieczyszczeń TZO w powietrzu Arktyki.
W celu uzyskania lepszego przekroju zmian naukowcy przeprowadzili też badania okazów z lat 80. i 90. ubiegłego wieku, które są gromadzone w ramach takich akcji jak Alaska Marine Mammal Tissue Archival Project czy Seabird Tissue Archival and Monitoring Project.
W ramach studiów w różnych lokalizacjach Arktyki pobrano ponad 1000 próbek. Badania wykazały, że od co najmniej 2 dekad spada zanieczyszczenie tymi TZO, które są regulowane Konwencją Sztokholmską. Najszybciej, bo w tempie 9% rocznie, zmniejsza się zanieczyszczenie α-heksachlorocykloheksanem (α-HCH), który jest produktem ubocznym wytwarzania pestycydu o nazwie lindan. Środek ten został zakazany Konwencją Sztokholmską w 2009 roku.
Szybko zmniejsza się też zanieczyszczenie polichlorowanymi bifenylami (PCB). Większość krajów zakazała tych środków w latach 70. i 80., a Konwencją Sztokholmską zostały objęte w roku 2004. Od czasu, gdy wycofano je z rynku, gdzie były powszechnie używane w urządzeniach elektronicznych, zanieczyszczenie Arktyki tymi chemikaliami zmniejsza się w tempie 4% rocznie. Zanieczyszczenia dwoma innymi środkami, β-HCH i heksachlorobenzen (HCB), spada w tempie mniejszym niż 3% rocznie.
Zauważono też, że poziomy kilku TZO uległy zwiększeniu w niektórych miejscach Arktyki. Naukowcy przypuszczają, że to wpływ lokalnych, wciąż istniejących źródeł zanieczyszczeń.
Najszybciej rośnie zanieczyszczenie bromowanym środkiem zmniejszającym palność heksabromocyklododekanem (HBCDD). Roczny wzrost zanieczyszczeń wynosi tutaj aż 7,6%. Trzeba jednak podkreślić, że HBCDD został dodany na listę ograniczeń dopiero w 2017 roku. Rekomenduje się jego całkowitą eliminację, chociaż dopuszczono pewne wyjątki.
Powyższe wyniki pokazują, jak ważne są długoterminowe dane oraz naukowa współpraca międzynarodowa. W badaniach uczestniczył w końcu amerykański państwowy NIST, mimo że USA nie podpisały Konwencji Sztokholmskiej.
Komentarze (0)