Wcześnie rozpoczynane lekcje szkodzą uczniom
Amerykańska Akademia Pediatrii uważa, że dzieci i młodzież w wieku 10-18 lat powinny zaczynać lekcje w szkołach nie wcześniej niż o godzinie 8.30. Obecnie aż 85% rozpoczyna je wcześniej.
Celem późniejszego rozpoczynania zajęć jest poradzenie sobie z coraz powszechniejszym problemem niedoborów snu. W okresie dojrzewania dochodzi do przestrojenia zegara biologicznego i konieczność wczesnego wstawania powoduje wiele problemów. To właśnie wtedy młodzi ludzie zaczynają później kłaść się spać i wstają średnio o 2 godziny później niż we wczesnym dzieciństwie. Badania wykazały, że młodzi ludzie, zmuszeni do wczesnego wstawania na zajęcia szkolne, przyczyniają się do większej liczby wypadków drogowych, częściej spóźniają się na zajęcia, mają gorsze oceny i narażeni są na większe ryzyko depresji czy otyłości. Już w 2006 roku badania przeprowadzone przez US National Sleep Foundation wykazały, że 59% gimnazjalistów i 87% studentów nie przesypia w dni powszednie zalecanych 8,5-9,5 godziny.
Korzyści z późniejszego rozpoczynania lekcji są rozliczne, w tym dłuższy sen, mniejsza senność za dnia, poprawienie wyników w nauce, lepsze zdrowie, zachowanie i większe bezpieczeństwo - mówi Judith Owens dyrektor wydziału medycyny snu w Children's National Health System. Owens przytacza tutaj badania przeprowadzone przez Kylę Wahlstrom z University of Minnesota, która na podstawie trzyletnich studiów 9000 uczniów z trzech stanów stwierdziła, że późniejsze rozpoczynanie zajęć w szkołach spowodowało, iż mieli oni lepsze oceny, lepiej zdawali egzaminy, a liczba spowodowanych przez nich wypadków samochodowych spadła o 65-70 procent.
To olbrzymi krok naprzód - stwierdził Russel Foster z University of Oxford. Brał on udział w brytyjskich badaniach, które wykazały, iż zmiana rozpoczęcia zajęć szkolnych z godziny 8.00 na 10.00 miała olbrzymi wpływ na wyniki w nauce. Wszystko jest lepsze niż 8 rano i przesunięcie lekcji na 8.30 uczni różnicę. Ale rozpoczynanie ich o 10 jest jeszcze lepsze - stwierdza Foster.
Komentarze (3)
sig, 25 sierpnia 2014, 16:59
A jak tam z końcem tej nauki? tzn czy rzeczowi uczniowie mają po szkole czas na cokolwiek, czy też kładą się jeszcze później, bo ja wrócą i odrobią lekcje to już w zasadzie wieczór? Ja wychodziłem z założenia że im wcześniej zacznę lekcję tym wcześniej wyjdę "na wolność" i najchętniej zaczynałem je o 7:10. A poranne wczesne wstawanie (i wieczorne kładzenie się) zostało mi do dzisiaj.
Astroboy, 25 sierpnia 2014, 17:12
Zgadzam się. Osobiście chodzę spać (nimal ) z kurem, i z kurem wstaję. To chyba naturalne, jeśli zwrócić uwagę na oświetlenie (wszak nie tak dawno było coś w kopalni o melatoninie ). A u mnie po zmierzchu ciemno, że oko wykol!
Idąc tropem badaczy jestem ciekaw, kiedy zaproponują godzinną drzemkę w szkole. Zapewne nauczyciele nie będą protestować, o ile drzemkę będzie się wliczać w czas pracy. A właściwie, czemu nie dwie godziny?
Edit: tylko nie mówcie, że niektórzy katecheci przesypiają większość lekcji.
Arlic, 26 sierpnia 2014, 00:56
Podpowiem że w Polsce, w niektórych technikach jest po 10h lekcji, od 8:00 do 16:00.
Więc wcześniej wiele nie da, poza tym część uczniów i nauczycieli dojeżdża.