Odkryto białko hamujące regenerację aksonalną po udarze
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles (UCLA) odkryli białko - efrynę A5 - które nie dopuszczając do tworzenia nowych połączeń między neuronami, hamuje regenerację po udarze. Okazało się, że po zablokowaniu szlaku sygnałowego tej cząsteczki u myszy pojawiają się nowe wypustki aksonalne. Jeśli uda się znaleźć efrynę A5 u ludzi, będzie można przyspieszyć regenerację po udarze.
Dorosły mózg hamuje "pączkowanie" (ang. axonal sprouting) i tworzenie nowych połączeń. Wcześniejsze badania pokazały, że paradoksalnie po udarze wysyła mieszane sygnały - jednocześnie aktywuje cząsteczki stymulujące i hamujące tworzenie nowych wypustek aksonalnych. W ramach najnowszego studium zespół z UCLA opisał efekty działania jednej z molekuł hamujących.
Kalifornijczycy opracowali też nową technikę bioinżynierii tkankowej, umożliwiającą dostarczanie leków po udarze. Wykorzystuje się tu biopolimerowy hydrożel, inaczej mówiąc - żel białek naturalnie występujących w mózgu, który uwalnia substancje neuronaprawiające bezpośrednio do docelowego obszaru - tkanki przyległej do centrum udaru.
Ekipa z UCLA zademonstrowała także, że im więcej aktywności behawioralnej po udarze (np. poruszeń kończyną), tym silniejsza bezpośrednia stymulacja powstawania nowych połączeń w uszkodzonym rejonie.
Efryna A5 "włącza się" w reaktywnych astrocytach na obrzeżach strefy martwicy (ang. periinfarct cortex). Białko to jest inhibitorem wzrostu wypustek aksonalnych, a zarazem odzyskania sprawności motorycznej.
Podczas eksperymentów na modelu mysim blokada szlaku sygnałowego efryny A5 za pomocą unikatowego systemu dostaw tkankowych wyzwalała tworzenie nowych wzorców wypustek aksonalnych w obwodach kory ruchowej, przedruchowej i przedczołowej.
Komentarze (2)
Rowerowiec, 1 sierpnia 2012, 08:52
Jeśli ludzkość znajdzie już lekarstwa i sposoby na większość chorób, to poważniejszym problemem może okazać się to, że będzie nas za dużo na Ziemi...
fuzja, 1 sierpnia 2012, 22:56
Nie sądzę aby to był wielki problem, ludzkość ma już sposoby na kontrolę populacji: wojny, zamachy, masakry. Poza tym wszystkim z wiekiem raczej spada libido i jak już będziemy żyć po sto kilkadziesiąt lat to raczej odechce się rozmnażania, zresztą wcześniej, więcej przyjemności będą dawały nam robo-dziewczęta czy robo-mężczyźni. W kulturach wysoko rozwiniętych widać spadek dzietności. Jeśli nawiedzi nas kiedyś globalna klęska głodu, to po prostu może się okazać że będziemy znowu wydawać 50%-90% pieniędzy na żywność, a nie jak teraz <<20%.