Układ odpornościowy noworodków silniejszy niż sądzono
Układ odpornościowy noworodków jest o wiele silniejszy niż dotąd sądzono.
Choć dzieci muszą się chronić przed patogenami, z którymi stykają się od urodzenia, dotąd naukowcy sądzili, że limfocyty T są u nich do pewnego stopnia stłumione, by nie dopuścić do zapalnego uszkodzenia rozwijającego się organizmu. Podchodzący do tego sceptycznie zespół z King's College London postanowił scharakteryzować właściwości limfocytów T, badając w kilku pierwszych tygodniach życia próbki krwi 28 wcześniaków.
Autorzy opracowania z Nature Medicine zauważyli, że limfocyty T noworodków były rzeczywiście inne od komórek dorosłych osób. Nie chodziło jednak o immunosupresję, ale o wytwarzanie aktywującej neutrofile interleukiny 8 (wcześniej nie uznawano jej za główny produkt limfocytów T).
Stwierdziliśmy, że dzieci mają wbudowany przeciwbakteryjny mechanizm obronny. [Co prawda] działa on inaczej niż u dorosłych, ale nie wyklucza to jego skuteczności. Możliwe, że w czasie ciąży ten sam mechanizm chroni płód przed infekcjami matki. W kolejnym etapie studium chcemy zidentyfikować szlaki, które sprawiają, że komórki odpornościowe noworodków są tak różne od tego, co widzimy u dorosłych - wyjaśnia dr Deena Gibbons z Wydziału Immunobiologii.
Opisaną aktywność limfocytów T można wykorzystać do wzmocnienia układu odpornościowego noworodków na oddziałach intensywnej terapii czy do zapobiegania martwiczemu zapaleniu jelit.
Komentarze (6)
antykwant, 24 września 2014, 17:27
Czy tylko we mnie budzi się jakaś dziwna obawa, że takie doniesienia to tylko przykrywka pod planowane umożliwienie podawanie silniejszych dawek noworodkom tylko po to by wpłynąć na rozwój dziecka? Może to doprowadzić do "hodowania" głupszych obywateli?
Astroboy, 24 września 2014, 17:46
Może niekoniecznie. Myślę, że może to być element uświadamiania rodziców, że temperatura 40 °C u niemowlaka to niekoniecznie powód do wzywania piętnastu karetek pogotowia. Może być też elementem kampanii skierowanej do "niezbyt" ogarniętych" lekarzy, by niekoniecznie przepisywali zaraz piętnaście antybiotyków. Śmiertelność niemowląt (jak wiadomo coraz mniejsza) i tak jest dla nas zagadką.
JakinBooz, 25 września 2014, 09:10
Zmienisz zdanie gdy będziesz miał chore dziecko i będzie ono miało 40 stopni gorączki.
wilk, 25 września 2014, 18:03
JakinBooz, jak ja lubię to odwoływanie się do niemerytorycznego punktu widzenia. Sęk w tym, że wówczas traci się cały obiektywizm w spojrzeniu na problem. Równie dobrze w każdej dowolnej kwestii mógłbyś napisać "ciesz się, że nie masz [...], więc się nie wypowiadaj".
pogo, 25 września 2014, 21:31
Liczyłem na odpowiednią ripostę Astroboya... ale, że nie mogę się doczekać...
Astroboy zapewne przeżył takie akcje, więc chyba wie co mówi
Astroboy, 26 września 2014, 16:58
No dobra, wiem co mówię. Przy piątkowych wspominkach mogę i zaczepić o pieluchy tetrowe prane ręcznie.