Wiązka ze Star Treka
Wiązka przyciągająca (tractor beam), znana z filmów i literatury science-fiction, staje się rzeczywistością. W filmach takich jak Star Trek czy Star Wars taka wiązka służy do przechwycenia na odległość pojazdu kosmicznego czy innych przedmiotów.
Asier Marzo z brytyjskiego Uniwersytetu w Bristolu i hiszpańskiego Publicznego Uniwersytetu Navarry, poinformował, że jego zespół opracował urządzenie, które pozwala na lewitowanie, poruszanie i obracanie małych obiektów. Wykorzystuje ono fale dźwiękowe o wysokiej częstotliwości. Wynalazcy sądzą, że ich urządzenie znajdzie zastosowane m.in. w naukach medycznych.
Marzo mówi, że w tej chwili urządzenie pozwala na manipulowanie obiektami o średnicy do 4 milimetrów. Umożliwia ich lewitowanie, kontrolowanie pozycji i orientacji. Wykorzystuje przy tym ultradźwięki o częstotliwości 40 kHz. Są one więc niesłyszalne dla człowieka. Nowe urządzenie składa się z 64 miniaturowych głośników (przetworników), które tworzą coś, co uczeni nazywali "akustycznym hologramem" i pozwalają na manipulowanie obiektem na odległość. Pojedyncza fala popchnie obiekt w kierunku, w którym się rozprzestrzenia. Wiele fal nakłada się na siebie i tworzą złożoną, trójwymiarową dźwiękową strukturę, działającą w wielu kierunkach i pozwalającą na manipulowanie obiektem - mówi Marzo. Jeśli mielibyśmy odpowiednio silne przetworniki, to moglibyśmy lewitować stalowe kule - mówi Marzo.
Uczony zarysowuje też potencjalne zastosowania medyczne. Dźwięk nie rozprzestrzenia się w próżni, ale rozchodzi się w wodzie czy ludzkich tkankach. To potencjalnie pozwala na manipulowanie zatorami, kamieniami nerkowymi, lekami w kapsułkach, narzędziami mikrochirurgicznymi czy komórkami - mówi Marzo.
Komentarze (6)
Stanley, 28 października 2015, 14:31
NIe, nie staje bo nie działa w próżni.
Jajcenty, 28 października 2015, 14:39
Od czegoś trzeba zacząć. A próżnia to tylko taka umowa.
wilk, 28 października 2015, 15:55
Statek kosmiczny będzie wydmuchiwał ze zbiorników gaz, a potem używał fal dźwiękowych. ;-)
Przemek Kobel, 28 października 2015, 16:02
Oni nawet nie zaczęli. Wcześniejsi użytkownicy takich głośników mówili o "lewitacji".
thikim, 28 października 2015, 23:03
Jak użyją 64 magnesów, laserów, to także będą mogli manipulować niektórymi obiektami. Za to większymi.
A przy użyciu 64 planet to można manipulować nawet i statkami kosmicznymi.
dexx, 29 października 2015, 12:46
Cały problem w tym, że do lewitacji większych obiektów potrzebna jest niższa częstotliwość i większe ciśnienie akustyczne, czyli dla większych obiektów będzie to nieznośnie głośne. Do tracktor beam to im jeszcze bardzo daleko.