Ryby z wybielonych raf stają się ryzykantkami
Ryby z wybielonych raf koralowych wydają się tracić zdrowy rozsądek. Nie trzymają się domu, przez co stają się łatwym łupem dla drapieżników.
Gdy temperatura wody podnosi się powyżej pewnego poziomu, koralowce "eksmitują" porastające je glony. Oona Lönnstedt z Australijskiego Komitetu Badawczego sprawdzała, jak zjawisko to wpływa na Pomacentrus amboinensis z Wielkiej Rafy Koralowej.
Naukowcy uwalniali młode ryby pomiędzy żywymi i obumarłymi koralowcami. Okazało się, że przy drugim scenariuszu P. amboinensis podejmowały większe ryzyko i wypuszczały się dalej od rafy. Poza tym nie reagowały na woń rannego pobratymca (ryby stykające się z żywymi koralowcami chowały się). Monitorowany w ciągu 48 godzin wskaźnik śmiertelności tych osobników wskutek upolowania był aż o 75% wyższy.
Wg Lönnstedt, martwe koralowce maskują ważne wskazówki chemiczne, dlatego chcąc nie chcąc, ryby odpływają, by zyskać do nich dostęp.
Komentarze (0)