W archeologii jedynie eksperyment może dać odpowiedzi na niektóre pytania

Czym zajmuje się archeolog eksperymentalny?

Nie ma takiej specjalizacji w archeologii jak archeolog eksperymentalny, jednak jest taka, można powiedzieć, dziedzina archeologii, a raczej sposób rekonstruowania przeszłości. Czasami mamy taką sytuację, że jedynie eksperyment może przynieść odpowiedź na pewne pytania. Warunki takiego eksperymentu są ściśle określone - zostały sformułowane w latach siedemdziesiątych przez Johna Colesa w książce Archeologia doświadczalna. Najważniejsze z nich to ekonomiczność wykorzystywania surowców i narzędzi odpowiednich do danej epoki oraz powtarzanie eksperymentów i obserwacji. Wyniki eksperymentów najczęściej mierzymy już współczesnymi zaawansowanymi miernikami. Tym samym archeologia doświadczalna pomaga w uchwyceniu pewnych zjawisk, które nie są czytelne w trakcie obserwacji zabytków czy obiektów archeologicznych. Najlepszym przykładem są eksperymentalne wypały naczyń czy wytop metali - wiemy co, wiemy często jak, ale tylko eksperyment pozwoli nam np. na poznanie koniecznych temperatur. W kuchennych eksperymentach dobrym przykładem jest sprawdzanie doświadczalne np. wydajności rożnych typów żaren - znamy z wykopalisk kilka rodzajów przyrządów do mielenia ziarna, mamy także przecież odciski ziaren lub zwęglone pozostałości, pozostaje sprawdzenie, które były najwygodniejsze, na dokładnych rekonstrukcjach takich zabytków.

W jaki sposób rekonstruuje się kuchnię z jakiegoś okresu? Czy wykorzystuje się do tego np. resztki pokarmów z naczyń, czy raczej doniesienia/literaturę i narzędzia z epoki?

Najwygodniej rekonstruować kuchnię tej kultury, która zostawiła dużo źródeł pisanych z danego okresu, oczywiście marzeniem są wszelkie ówczesne książki kucharskie, pamiętniki kuchmistrzów, listy czy zbiory przepisów. Ale nawet zajmując się starożytnym Rzymem, badacze trafiają na rozmaite trudności, np. w interpretacji nazw zwyczajowych lub lokalnych. Jednak większość rekonstrukcji musi się opierać na innych przesłankach - podstawą są zabytki archeologiczne (czyli np. rodzaje naczyń, narzędzia do polowania i połowu ryb, różne obiekty zaplecza kuchennego, takie jak piece, wędzarnie) oraz resztki organiczne (kości, ości, zwęglone ziarna zbóż, warzyw i owoców, ich odciski w glinie, skorupki jaj). Do tego mamy możliwość przeprowadzenia analiz chemicznych resztek pożywienia znajdowanego w naczyniach lub nawet mikroszczątków niewidocznych gołym okiem. Czasami wsparciem są źródła pisane, zawierające najczęściej jedynie wzmianki. No i idealna sytuacja jest wtedy, gdy obok źródeł pisanych dysponujemy ikonografią - miniaturami w kodeksach, haftami, wyobrażeniami związanymi z kulinariami na naczyniach czy innych przedmiotach.

Kuchnię z jakiego okresu uznałaby Pani za najciekawszą, najsmaczniejszą?

Trudno to określić, bo rekonstruując dawną kuchnię, działamy trochę według dzisiejszych gustów. Nie wiem, czy przeciętny mieszkaniec wczesnośredniowiecznego Mazowsza miał okazję posolić swoje potrawy drogą wówczas solą, czy zależało mu na doprawieniu jedzenia ziołami według gustu domowników - a jeśli tak, to jak to robił - a może wystarczyło, że się po prostu najadł. Przepisy średniowieczne podają nam czasami dziwne kompozycje składników, normalne dla ówczesnych ludzi i smaczne także dla nas, ale sami byśmy nie wykonali takiego połączenia. Zaś np. kuchnia "szlachecka" w książce kucharskiej Czernieckiego doradza w przepisach zawrotne ilości przypraw, potrawy ściśle według nich przyrządzone są dla nas trudne do przełknięcia. Natomiast warto się inspirować

archeologia kulinaria Małgorzata Krasna-Korycińska Archeoconcept