Uszczęśliwiające zabieganie
Ludzie, którzy mają coś do zrobienia, nawet jeśli jest to rzecz bez większego znaczenia, są szczęśliwsi od osób siedzących bezczynnie.
Christopher K. Hsee z Uniwersytetu Chicagowskiego, jeden z autorów badania, opowiada, że z przyczyn zawodowych zastanawia go, czemu we współczesnym społeczeństwie ludzie przez cały czas są tacy zajęci. Cały czas gdzieś biegną, ciężko pracują, co znacznie wykracza poza podstawowy poziom [aktywności]. Oczywiście, że istnieje wiele powodów – w grę wchodzi choćby zdobywanie pieniędzy i sławy czy pomoc innym. Myślę jednak, że chodzi o coś głębiej ukrytego: mamy po prostu nadmiar energii i chcemy uniknąć bezczynności.
W ramach eksperymentu, nad którym poza Hsee pracowały Adelle X. Yang z Uniwersytetu Chicagowskiego i Liangyan Wang z Shanghai Jiaotong University, ochotnicy wypełniali kwestionariusz, a potem musieli odczekać kwadrans do następnego badania. W grę wchodziły dwie opcje: gotową ankietę można było zostawić w pobliżu, a więc do kolejnego etapu eksperymentu pozostawało sporo czasu lub odnieść test dalej, "zużywając" na przechadzkę w tę i z powrotem całe 15 minut. Tak czy siak, oddając ankietę, wolontariusze dostawali cukierka. Ustalono, że osoby wybierające odleglejszą lokalizację były szczęśliwsze od decydujących się na bezczynność.
Jeśli słodycze oferowane w obu miejscach były takie same, badani częściej wybierali siedzenie przez większą część kwadransa. Gdy jednak częstowano tam różnymi cukierkami, ochotnicy z większym prawdopodobieństwem wybierali się dalej, ponieważ znajdowali usprawiedliwienie dla swoich poczynań. Hsee uważa, że posługiwanie się zasadą "Ludzie lubią być zajęci i lubią umieć wyjaśnić swoje zabieganie" może być korzystne dla społeczeństwa.
Komentarze (2)
Marek Nowakowski, 20 października 2010, 15:11
Jeśli udajesz się w odległe miejsca po alkohol, który w takiej samej cenie na miejscu, mozesz mieć to juz liczy się przygoda, a nie upicie się czy też [nagrody nie ma też to czysty spacer rekreacyjny byc, może albo ciekawosc "a co tam jesxt dalej i co tam zrfobić ciekawszego, można, niż na miejscu - punkcie z którego się wyrusza [kwatera wyjściowa]".
Tyle co jest jak dalej iśc się nie da? Ciemno albo kompasu się nie ma i orientacja zaburzona (czynnikami wszelakimi)?
Skoro zapuszczanie się wdalsze rejony to musi to mieć związek z rozrodem i szukanie do kopulacji partnerów może czy nawet miłości?
Tomek, 17 listopada 2010, 06:47
Jak nie masz co robić, popadasz w apatię, nic się nie chce, dalej jedziesz do depresji, niszczysz poczucie własnej wartości (nic nie zrobiłem, jestem bezwartościowy).