Zacisk jak spinka do włosów

| Medycyna

Zatamowanie silnego krwotoku w warunkach bojowych czy polowych, np. po katastrofach naturalnych, stanowi nie lada wyzwanie. Założenie opaski uciskowej lub zastosowanie czynników hemostatycznych wymaga czasu, stąd pomysł byłego chirurga urazowego dr. Dennisa Filipsa, by wykorzystać urządzenie przypominające spinkę do włosów.

Myśląc o zmniejszeniu śmiertelności, Filips, obecnie dyrektor wykonawczy kanadyjskiej firmy Innovative Trauma Care, zaprojektował ITClamp. Jest to plastikowy zacisk o długości ok. 5 cm. Na jego brzegach rozmieszczono zakrzywione igły.

Kształt urządzenia i igieł sprawia, że brzegi rany zostają "wciągnięte" do środka i sczepione. W zbierającej się poniżej krwi powstaje stabilny skrzep. Rozleglejsze rany wymagają zastosowania większej liczby klamerek.

Uniesienie tkanek jest kluczowe, ponieważ jeśli poprzestaniemy na zbliżeniu płatów skóry, nadal znajdzie się ujście dla krwi - podkreśla Ian Atkinson.

ITClamp jest pierwszym komercjalizowanym produktem firmy, która powstała w 2010 r. Filips ma nadzieję, że zacisk trafi wkrótce do szpitali czy ratowników medycznych w Kanadzie, USA, Australii i Nowej Zelandii. Urządzenie będzie rozprowadzane w sterylnych pojemnikach. Cena to ok. 65 dolarów. Prostota rozwiązania sprawia, że posłużyć się nim może praktycznie każdy. Gdy podczas testów sprawdzano, ile czasu zajmuje otwarcie pudełka i założenie klamry, udawało się zamknąć w 3 sekundach.

 

zacisk klamra ITClamp krwotok